Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na parkingu przy hali sportowej kierowcy brodzą w błocie. Jak długo jeszcze? ZDJĘCIA

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Fot. Zbigniew Rybczyński
Miały być zielone miejsca postojowe, a jest paskudne klepisko, które po deszczach zamienia się w błotnisty teren. Dlaczego parking przy hali sportowej wciąż nie został doprowadzony do porządku?

Nietypowy parking przy ul. Nadodrzańskiej zbudowano na zlecenie gminy Wieluń w 2014 r. Inwestycja kosztowała ponad 100 tys. zł. W teorii pomysł wydawał się ciekawy. Zamiast wszechobecnej kostki brukowej miejsca postojowe uzbrojone specjalnymi kratami miała porastać przyjemna dla oka zieleń. Eksperyment ewidentnie jednak się nie udał. Trawa, owszem, bujnie rosła zaraz po oddaniu zmodernizowanego placu do użytku. Z czasem zielony dywanik zaczął się przerzedzać, aż w końcu parking przy hali sportowej stał się godnym pożałowania klepiskiem. Najgorzej jest po deszczach, kiedy kierowcy muszą brodzić w błocie.

- To już lepiej to wyglądało przed remontem. Może i było nierówno, ale przynajmniej człowiek dotarł suchą nogą na halę sportową - zauważa jeden ze stałych bywalców obiektu WOSiR.

Urzędnicy ratusza na winnego takiego stanu rzeczy wskazali wykonawcę. Twierdzili, że zastosowano nie ten rodzaj kraty, jaki należało. Przedsiębiorca nie miał sobie jednak nic do zarzucenia. Utrzymywał, że parking wykonany został zgodnie ze sztuką i w jego ocenie doszło do zaniedbań ze strony zarządcy placu, bo wpuszczono auta na świeżo posianą trawę, która nie zdążyła się ukorzenić.

Chcą zrobić standardowy parking, ale to nie takie proste

Jakby nie było, mijają kolejne lata i nie podjęto nawet próby doprowadzenia parkingu do porządku, czyli wymiany krat i ponownego wysiewu trawy. Z wyjaśnień, których udzielił nam urząd miasta, wynika, że w planach jest wykonanie tutaj standardowych miejsc postojowych. To jednak nie jest możliwe w obowiązującym stanie prawnym.

Taki, a nie inny kształt parkingu przy Nadodrzańskiej wymusiły zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z 2011 r. Na tym obszarze przewidziano w przeważającej części zabudowę mieszkaniową jednorodzinną, a zapisy planu nakładają obowiązek zachowania 60 proc. powierzchni biologicznie czynnej. Zatem „oddychające” miejsca postojowe to próba pogodzenia norm planistycznych z potrzebą wykonania parkingu w tym rejonie.

- Każde dodatkowe utwardzenie byłoby samowolą budowlaną – wyjaśnia Radosław Urbaniak, kierownik biura burmistrza.

Żeby móc odpowiednio zmodyfikować plan miejscowy, w pierwszej kolejności należy zmienić zapisy dokumentu nadrzędnego, czyli studium przestrzennego. Aktualnie trwają prace planistyczne związane ze studium. - Ich zakończenie planowane jest na 30 czerwca 2021 r. Wówczas będzie możliwość zmiany planu z zabudowy mieszkaniowej na parking utwardzony – dodaje Urbaniak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto