Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mroczna przeszłość budynku przy Częstochowskiej w Wieluniu. Było tutaj więzienie, a później poprawczak ZDJĘCIA

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Fot. Zbigniew Rybczyński
Dzieje budynku u zbiegu ulic Częstochowskiej i Krótkiej w Wieluniu są owiane złą sławą. Funkcjonowało w nim więzienie, w pierwszych latach po II wojnie na dziedzińcu wykonywano wyroki śmierci. W późniejszym okresie urządzono tutaj schronisko dla nieletnich. Z czasem dawny zakład karny zaadaptowano na mieszkania, którymi obecnie administruje komunalka.

Jak podaje Tadeusz Olejnik w „Leksykonie miasta Wielunia”, piętrowy budynek przy ul. Częstochowskiej zaadaptowano na więzienie w okresie międzywojnia. Podlegało wtedy Zakładowi Karnemu w Sieradzu. W czasie okupacji niemieckiej też przetrzymywano więźniów w tym miejscu. Po wojnie swoje porządki zaprowadził tutaj Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Więzienie służyło nie tylko odbywaniu kar pozbawienia wolności. Ubecja prowadziła tu okrutne przesłuchania „wrogów systemu”. W czasach stalinowskich na dziedzińcu stała szubienica, na której stracono co najmniej kilka osób.

Aparat bezpieczeństwa PRL ze szczególną bezwzględnością zwalczał podziemie niepodległościowe. W powiecie wieluńskim zorganizowaną działalność partyzancką prowadziło w latach 40. Konspiracyjne Wojsko Polskie. Poza więźniami politycznymi na Częstochowską trafiały osoby oskarżone o kolaborację z hitlerowcami, jak również pospolici przestępcy kryminalni. Więzienie posiadało swoje gospodarstwo przy ul. Niedzielskiej (obecnie Warszawskiej).

W swojej książce „Sekrety Wielunia, Praszki i Wieruszowa” (2017 r.) Magdalena Kopańska odtwarza losy Jana Krzywańskiego ps. „Złotnik”, byłego żołnierza Armii Krajowej, a po wojnie członka KWP. Krzywański uczestniczył w kilkunastu akcjach zbrojnych wymierzonych w siły komunistycznego reżimu. Brutalnymi metodami próbowano wydobyć z niego informacje przydatne UB. Został skazany na karę śmierci.

„W celi spędził jeszcze kilka miesięcy, podczas których nadal był przesłuchiwany. W końcu Krzywańskiego wraz z innym żołnierzem KWP, Tadeuszem Szymańskim, wywieziono do lasku miejskiego (…), by ich rozstrzelać. Dziwnym trafem Krzywański przeżył egzekucję i trafił ponownie do więzienia przy ulicy Częstochowskiej, gdzie zamęczono go we wrześniu 1949 roku. Pochowano go potajemnie pod płotem wieluńskiego cmentarza, podobnie jak wielu innych zabitych. Do dziś nie ma imiennego grobu” - pisze Magdalena Kopańska.

Więzienie zlikwidowano w roku 1957, a przez trzy kolejne dziesięciolecia budynek służył za schronisko dla nieletnich. Po likwidacji poprawczaka w latach 90. urządzono tutaj biuro komornika i oddział ksiąg wieczystych, by wreszcie przekształcić dawne więzienie w budynek mieszkalny.

Mieszkaniami w gmachu u zbiegu ulic Częstochowskiej i Krótkiej zarządza Przedsiębiorstwo Komunalne w Wieluniu. Budynek jest wpisany do Gminnej Ewidencji Zabytków.

Mroczna przeszłość budynku przy Częstochowskiej w Wieluniu. ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto