Mieszkania na wynajem w Wieluniu. Co z alternatywą dla rządowego programu, który porzucił burmistrz?

W Wieluniu budują tylko prywatni deweloperzy

Ostatnie lata przyniosły w Wieluniu wysyp deweloperskich projektów mieszkaniowych. W różnych częściach miastach powstały budynki wielorodzinne z mieszkaniami na sprzedaż w cenach na poziomie 4,5 tys. zł za metr kwadratowy. W budowie są kolejne. W tym samym czasie o budownictwie czynszowym (także z opcjami dojścia do własności) wielu wielunian słyszało, ale na oczy nie widział nikt. Gmina powiększyła wprawdzie zasób socjalny, ale to zupełnie inna bajka.

Kontrolowana przez samorząd spółka Wieluńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego pierwsze i ostatnie bloki zbudowała prawie 20 lat temu, spółdzielnia mieszkaniowa – przed dekadą. Szansą na wyjście z marazmu miał być projekt Mieszkanie plus, do którego ochoczo zapaliły się władze miasta. Kiedy wszystko było już niemal dopięte na ostatni guzik, burmistrz Paweł Okrasa niespodziewanie ogłosił, że ratusz wycofuje się z z budowy 200 czynszówek w ramach rządowego programu. Tłumaczył to spodziewaną wysoką ceną najmu mieszkań. Nie przedstawił jednak opinii publicznej żadnych kalkulacji. Kilka lat przygotowań poszło na marne.

Zamiast śledzić postępy na placu budowy bloków wielorodzinnych, wielunianie muszą zadowolić się wstępnymi analizami inwestycji mieszkaniowej w innej formule. W marcu przeprowadzono kolejną ankietę wśród mieszkańców. Jak informował ratusz, sondaż „umożliwi stworzenie koncepcji i planów budowy zgodnych z preferencjami potencjalnych odbiorców i użytkowników lokali mieszkalnych”. Był to jak dotąd jedyny oficjalny komunikat wydany przez urząd miasta na temat tej inicjatywy. Projekt ma poprowadzić wybudzona z inwestycyjnego letargu spółka WTBS.

CZYTAJ TAKŻE: Mieszkania plus w Wieluniu nie będzie! Burmistrz: wycofujemy się z rządowego programu

Poseł Rychlik: rodziny wyprowadzają się do innych miast

Wieluń był jednym z dwóch miast w woj. łódzkim, które jako pierwsze uzyskały zielone światło dla realizacji Mieszkania plus (drugim był Łowicz, gdzie budowa idzie pełną parą, a radni podjęli właśnie uchwałę ws. kryteriów pierwszeństwa w naborze lokatorów). W załatwieniu decyzji inwestycyjnej miał swój udział wieluński poseł PiS Paweł Rychlik. Temat jest mu bliski, bo sam rozgląda się za własnym M. Ostatnio oglądał ofertę sprzedaży mieszkania na osiedlu przy Okólnej w centrum miasta. Cena, jak to ujmuje Rychlik, „porażająca” - 260 tys. zł za 55 mkw. Podzielił się tą informacją w swoim wpisie na Facebooku, będącym reakcją na ostatnie masowe protesty w Wieluniu przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Jakkolwiek trudno zrozumieć sens łączenia sprawy drogich mieszkań z demonstracjami, parlamentarzysta trafił w czuły punkt, bowiem zastój w budownictwie publicznym niesie ze sobą negatywne skutki dla miasta.

Niestety Mieszkanie Plus zostało przez burmistrza porzucone. Ponad 200 mieszkań to fikcja w Wieluniu, a w Łowiczu stoi już kolejna kondygnacja. Tak dla życia i prawo kobiet do mieszkania. Jestem za. Kilkadziesiąt rodzin, które znam wyprowadziły się do Praszki, Kluczborka, Sieradza, bo ceny w Wieluniu warszawskie – skomentował poseł Rychlik.

Zamiast budowy czynszówek, znów wstępne analizy

Dyskusja o budownictwie mieszkaniowym regularnie wraca na forum rady miasta. Ostatnia okazja ku temu nadarzyła się we wrześniu, kiedy Wieluńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego przedstawiło swoje sprawozdanie z działalności za ubiegły rok. Radni pytali o inicjatywę, która ma być alternatywą dla rządowego Mieszkania plus, ale ciągnięty za język prezes WTBS nie był w stanie podać wielu konkretów. Dał do zrozumienia, że inwestycja jest w powijakach.

Jestem w trakcie przeprowadzania analizy. Jest to proces, który trochę trwa. Trzeba policzyć różnego rodzaju koszty planowanego przedsięwzięcia. Zmienią się również przepisy dotyczące finansowania budownictwa społecznego na bardziej korzystne. Będzie można uzyskać bezzwrotny grant na budowę takich mieszkań, natomiast jest to jeszcze faza projektu, która najprawdopodobniej w tym roku zostanie uchwalona. Czekamy na to – mówił radnym prezes WTBS Jakub Zadworny.

Inwestycja miałaby być realizowana na tych samych działkach u zbiegu ulic Sadowej i Agrestowej, na których nie doszedł do skutku projekt Mieszkanie plus. Niektórzy sugerują, że lepszą lokalizacją są wolne tereny bezpośrednio sąsiadujące z blokami TBS. - Jest tam cała potrzebna infrastruktura, więc inwestycja byłaby o tyle tańsza, że nie trzeba dozbrajać terenu – argumentuje radny Robert Kaja.

Co na to prezes WTBS? - Polityka inwestycyjna spółki jest wyznaczana przez wspólników. W chwili obecnej zobowiązali mnie do przyjrzenia się koncepcji budowy bloków na terenach wcześniej przewidzianych pod Mieszkanie plus – mówi Jakub Zadworny.

35 tys. zł zysku WTBS w 2019 r.

WTBS powołano do życia w 1998 r. Udziałowcami spółki są Gmina Wieluń i Przedsiębiorstwo Komunalne w Wieluniu (którego z kolei jedynym właścicielem jest gmina). W pierwszych latach działalności zbudowała dwa budynki wielorodzinne przy ul. Sadowej. Znajdują się w nich 32 mieszkania i 10 garaży. Czynsz wynosi niecałe 11 zł za metr kwadratowy (nie licząc opłat za media).

Zarządzając tymi nieruchomościami, WTBS w ubiegłym roku wypracowało zysk netto na poziomie 35 tys. zł. Przeprowadzono prace remontowe o wartości 25 tys. zł. Kapitał zapasowy spółki przekroczył 700 tys. zł. Kredyty zaciągnięte na budowę bloków przy Sadowej zmalały o 73,5 tys. zł i wyniosły na koniec 2019 r. wraz z odsetkami 1,7 mln zł. Udział kapitału własnego spółki w ogólnym bilansie wzrósł do 38 proc.

Mieszkanie plus - gdzie budują?

Z Mieszkaniem plus technicznie sprawa miała być prosta. Miasto przekazuje grunty o wartości ok. 4,5 mln zł, a cały proces inwestycyjny bierze na siebie państwowa spółka PFR Nieruchomości. W czterech blokach planowano 200 czynszówek jedno-, dwu-, trzy- jak i czteropokojowych w standardzie pod klucz. Jak rządowy program, który nie wypalił w Wieluniu, ma się w skali całego kraju?

W ramach rynkowej części programu, którą realizuje spółka PFR Nieruchomości, jest obecnie ponad 2 tysiące mieszkań w budowie w takich lokalizacjach jak Katowice, Kraków, Dębica, Radom, Mińsk Mazowiecki, Zamość, Łowicz, Świdnik i Toruń. Wyłaniani są generalni wykonawcy dla projektów w Oławie, Sianowie, Nowym Targu i Zgorzelcu.

Inwestycje powstają na terenie całego kraju i stanowią alternatywę dla zakupu mieszkania na kredyt. Jest to propozycja zarówno dla osób, które rozpoczynają swoją karierę zawodową, młodych rodzin, a także Polaków, którzy nie posiadają zdolności kredytowej lub po prostu nie są zainteresowani kupnem mieszkania – informuje Ewa Syta z biura prasowego PFR Nieruchomości S.A.