- W trakcie transportu ten asfalt zwyczajnie śmierdzi, już nie mówiąc o tym, że ciężarówki stanowią zagrożenie dla innych samochodów oraz pieszych. Czy nie da się z nimi dogadać, żeby wyłożyli sobie z tyłu drogę płytami i tam jeździli? - pytali mieszkańcy ulicy Długosza na zebraniu osiedla nr 7.
Uciążliwości związanych z działalnością asfaltowni część mieszkańców ulicy Długosza obawiała się już na długo przed uruchomieniem produkcji. Przedstawiciel inwestora zapewniał jednak, że nie ma się czego obawiać, bo raz że zakład został umiejscowiony w głębi działki, a dwa - zastosowano nowoczesne technologie. I faktycznie, sama fabryka funkcjonuje raczej bezproblemowo. Tylko co z tego, skoro mieszkańcy i tak muszą wdychać przykre zapachy?
Władze miasta obiecały mieszkańcom, że podejmą rozmowy w tej sprawie z koncernem Strabag, do którego należy asfaltownia.
- Podejmiemy temat. Skoro kiedyś można było przywozić wysłodki do cukrowni, omijając ulicę Długosza, to myślę, że teraz również poprowadzenie transportu tamtędy nie powinno stanowić problemu - uważa burmistrz Janusz Antczak.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?