– Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek. Prawdopodobnie chłopiec wszedł po tapczanie na parapet, otworzył okno, przechylił się i wypadł na teren posesji. Był pod opieką matki – relacjonuje Sławomir Mazur, zastępca komendanta wieruszowskiej policji.
Dziecko przetransportowano helikopterem do jednego z łódzkich szpitali.
– Dziecko było przytomne. Doznało lekkiego urazu głowy. Jaki jest jego stan teraz nie wiem. Zgłoszenie o wypadku otrzymaliśmy po godzinie 9.20 – dodaje Sławomir Mazur.
Policja sprawdza, jak doszło do wypadku. Dwojgiem bliźniaków opiekowała się matka. W domu była jeszcze babcia, ale spała. Pozostali domownicy byli w pracy.
– Za chwilę rozpoczniemy przesłuchanie matki – wyjaśnia Sławomir Mazur.
Upadek 16-miesięcznego Filipka zamortyzował rosnący pod oknem krzew. Dziecko przetransportowano helikopterem do szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
- Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Ma złamania w obrębie twarzy czaszki. W czwartek odbędzie się operacja rekonstrukcji oczodołu i najbliższe dni Filipek spędzi w szpitalu - mówi dr Wojciech Krajewski, szef SOR-u w CZMP w Łodzi.
W tej chwili policja prowadzi oględziny miejsca wypadku. Rodzinie zaproponowano pomoc psychologiczną, ale nie skorzystali z takiej możliwości. Badanie alkomatem wykazało, że matka dziecka była trzeźwa. Rodzina cieszy się dobrą opinią wśród sąsiadów.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?