Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masowa wycinka drzew przy peronie kolejowym w Wieluniu. Nie oszczędzono nawet dębu ZDJĘCIA

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Fot. Zbigniew Rybczyński
Nie pomogła petycja podpisana przez 300 osób. Na nic zdały się ponowne oględziny i deklaracje, że część drzew ocaleje. W rejonie przystanku kolejowego w Wieluniu wycięto w pień wysoką zieleń. Nie oszczędzonego nawet wiekowego dębu szypułkowego.

Wielu mieszkańców Wielunia nie wyobrażało sobie „giewontu” ogołoconego z zieleni. W wyniku społecznego sprzeciwu i nagłośnieniu przez nas tematu planowanej rzezi drzew wydawało się, że jest szansa na kompromisowe rozwiązanie. Wszyscy, którym nie był obojętny los tego miejsca, liczyli, że inwestycję związaną z modernizacją peronu uda się pogodzić z ocaleniem części drzew. Ziścił się jednak najgorszy dla zieleni scenariusz. W poniedziałek (19 października) piły poszły ruch. Pracownicy firmy wynajętej przez PKP wycięli w pień niemal wszystkie drzewa, łącznie z dorodnym dębem szypułkowym. Nazajutrz dokonały żywota wierzby rosnące najbliżej torów. Nie ostało się ani jedno z drzew rosnących przy peronie.

Drzewa rosły wzdłuż wejścia na peron, które w najbliższym czasie zostanie przebudowane. Powstanie tutaj pochylnia dla osób z problemami ruchowymi. W sprawie wycinki PKP z jednej strony powoływały się na przepisy dotyczące bezpieczeństwa ruchu pociągów, które mówią o konieczności usuwania drzew i krzewów terenów w sąsiedztwie torów kolejowych. Jednocześnie jednak zapewniano, że zostaną usunięte „tylko te, które przeszkadzają w zabudowie pochylni dla osób o ograniczonej możliwości poruszania się”. W praktyce okazało się, że sformułowanie „tylko te” oznacza – ni mniej, ni więcej - wszystkie...

Internetowej petycji o zaniechanie masowej wycinki drzew przy „giewoncie”, zainicjowanej przez organizację Obywatelski Wieluń, udzieliło poparcia ponad 300 osób. Apelowano o ograniczenie szkód w naturalnym środowisku do niezbędnego minimum.

- Wycinanie drzew i niszczenie zieleni nie jest dobre, ani dla Wielunia, ani dla Polski, ani dla Ziemi. Jest to zwyczajne marnotrawstwo zieleni. Drzewa w tamtym terenie nikomu krzywdy nie zrobiły, jak dotąd, dlatego uważam, że wycinka jest bezpodstawna - uzasadniła swoje poparcie dla petycji wielunianka Joanna Olejnik. Opinii w tym duchu jest wiele.

Ostatnią korespondencję w tej sprawie wymieniono na początku października.

„Miejsca obsługi pasażerów w miastach są tymi, gdzie do wycinki drzew należy podchodzić ze szczególną roztropnością. Drzewa dają bowiem podróżnym schronienie w upalne dni. Są też one nieodłącznym elementem miejskiego ekosystemu. Dbałość o tereny zielone jest szczególnie ważna w kontekście zmian klimatycznych i zanieczyszczeń powietrza. Poza tym wszystkim drzewostan, o którym mówimy, wrósł w tę przestrzeń i jest jej naturalnym walorem krajobrazowym. Innymi słowy: wysoka zieleń dodaje temu miejscu wiele uroku” - czytamy w piśmie Obywatelskiego Wielunia do Zakładu Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach.

O zezwolenie na wycinkę blisko 30 drzew ZLK w Tarnowskich Górach wystąpił na początku 2019 r. Organem wydającym decyzję było Starostwo Powiatowe w Wieluniu. Po oględzinach stwierdzono, że problem stanowi nie tylko usytuowanie drzew, ale też ich kondycja. Na tej podstawie wydano zgodę na wycinkę dębu szypułkowego, lip drobnolistnych, robinii akacjowych, głogów jednoszyjkowych, wierzb kruchych oraz jaśminowca wonnego.

- Drzewa i krzewy ze względu na swoją lokalizację i stan zdrowotny stwarzają realne zagrożenie bezpieczeństwa ludzi i mienia oraz bezpieczeństwa ruchu kolejowego - czytamy w decyzji starostwa z kwietnia 2019 r.

Będą ponowne oględziny drzew przy "giewoncie". Sprzeciw wobe...

Po nagłośnieniu przez nas tematu starosta wieluński Marek Kieler oznajmił, że los drzewostanu pozostaje w gestii kolejarzy, albowiem „decyzja administracyjna zezwala na usunięcie drzew i krzewów, ale nie jest nakazem ich usunięcia”. W wyniku społecznej i medialnej presji przeprowadzone zostały ponowne oględziny. Sporządzono na tę okoliczność notatkę służbową. W niej po raz pierwszy padło zapewnienie, że ocaleją drzewa, które nie będą kolidować z nowym wejściem na peron.

Jak będzie wyglądało owo wejście, przekonamy się w najbliższych tygodniach. Należy dodać, że kolej rozważała dwa alternatywne rozwiązania: pochylnię i windę. Zdecydowano się na to pierwsze.

- Będzie zapewniony lepszy dostęp do pociągu dla osób o ograniczonych możliwościach poruszania się, podróżnych z ciężkim bagażem i opiekunów z dziećmi. Wszystkie prace planujemy zakończyć do końca listopada br. - informuje Rafał Wilgusiak z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

ZOBACZ TAKŻE: Wyburzają budynek dworcowy na wieluńskim "Giewoncie" ZDJĘCIA, WIDEO

Wyburzają budynek dworcowy na wieluńskim "Giewoncie" ZDJĘCIA, WIDEO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto