Łódzkie. Nowa większość w sejmiku w końcu się ogarnęła. Jest nowy marszałek województwa ZDJĘCIA

KO, Trzecia Droga (PSL/PL 2050) i Lewica w 33-osobowym sejmiku mają tylko jeden głos przewagi nad PiS, które rządzi województwem od listopada 2018 r. Nowej większości nie udało się wybrać nowego marszałka i zarządu 7 maja ze względu na brak uzgodnień personalnych, , dwa dni później wybrano tylko nową przewodniczącą sejmiku. 21 maja scenariusz padł przez serię błędów: najpierw radna Magdalena Werstak (KO) "niechcący" poparła wniosek PiS kolejną przerwę do 11 czerwca, a przewodnicząca Małgorzata Grabarczyk (KO), natychmiast tę przerwę ogłosiła, nie czekając na zgłoszenie pomyłki.

Na wtorkowej sesji (11 czerwca) najpierw jednak uzupełniono skład prezydium sejmiku. Klub KO na wiceprzewodniczących zgłosił Magdalenę Spólnicką i Piotra Borsa (NL), a PiS Janusza Ciesielskiego. Wiceprzewodniczącymi zostali Bors i Spólnicka, za każdym razem jednym głosem, Ciesielski w głosowaniu przepadł - za wyborem tylko 16 radnych, a zatem mniejszość. PiS został zatem bez przedstawiciela w prezydium, podobnie jak w poprzedniej kadencji nie ówczesna opozycja KO i PSL nie miała swojego reprezentanta.

Maciej Sulgan, szef klubu KO na marszałka województwa zgłosił - zgodnie z ustaleniami zarządu regionu łódzkiego - Joannę Skrzydlewską (KO), natomiast klub PiS zgłosił Grzegorza Schreibera, marszałka przez ostatnie 5,5 roku. Podczas serii pytań, Skrzydlewska zapewniła, że interesuje ją zrównoważony rozwój województwa, bo z ław PiS padło pytanie, czy teraz fundusze trafiać będą tylko do Łodzi. Hanna Gill-Piątek (KO) dopytywała Schreibera, czy faktem jest, że przepadły ciężkie miliony z tzw. pomocy technicznej, czyli przyznane przez UE na wynagrodzenia dla pracowników obsługujących programy unijne i trzeba będzie to uzupełnić z budżetu województwa. Schreiber stwierdził, że "nie widzi takiego zagrożenia". Bors zarzucał Schreiberowi, że dyskryminował Łódź, Schreiber kontrował, że poprzednie zarządy (PO/PSL - red.) dyskryminowały wieś. Schreiberowi z ław KO zarzucano, że "nie jest z województwa łódzkiego", a z ław PiS padały kontry, iż fakt, że Skrzydlewska jest łodzianką nie powinien być kluczowym argumentem za powierzeniem jej funkcji marszałka.

Skrzydlewska w głosowaniu tajnym otrzymała 17 głosów i została pierwszą w historii kobietą na stanowisku marszałka województwa łódzkiego.

Niebawem rozpoczną się wybory wicemarszałków i członków zarządu.
Wkrótce więcej informacji