Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarka z Wielunia została zabita? Policyjne Archiwum X bada głośną sprawę

Wiesław Pierzchała
Jest szansa na przełom w głośnej swego czasu sprawie zniknięcia Jadwigi A., emerytowanej lekarki z Wielunia, która najpewniej została zamordowana.

Jej ciała do dziś nie odnaleziono. Do tej niewyjaśnionej zagadki kryminalnej wrócili doświadczeni policjanci z tzw. Archiwum X, działającego przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi, którzy niebawem w rejonie Działoszyna sprawdzą miejsce, gdzie spodziewają się odkryć zwłoki kobiety.

Jadwiga A. była ordynatorem oddziału wewnętrznego szpitala w Wieluniu. Mieszkała w kamienicy przy ul. Sienkiewicza. Tam też prywatnie przyjmowała pacjentów. Zniknęła wiosną 1995 roku. Jaka była sekwencja wydarzeń?

- Według naszych ustaleń Jadwiga A. zaginęła 17 maja 1995 roku. Jej nieobecność zaniepokoiła sąsiadkę z kamienicy, która 22 maja zgłosiła na policji jej zaginięcie. Ruszyły poszukiwania i cztery dni potem stróże prawa znaleźli samochód należący do lekarki. Był to citroen AX, który stał na posesji w rejonie placu Wolności w Działoszynie. Należała ona do kolegi dwóch mężczyzn, którzy zostawili tam citroena AX i w sprawie tej zostali skazani przez sąd za paserstwo - mówi aspirant sztabowy Zbigniew Zagrodnik, kierownik sekcji w Wydziale Kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Pytani w śledztwie przez policjantów, skąd mieli skradziony lekarce samochód, obaj mężczyźni przekonywali, że kupili od przygodnie spotkanych sprzedawców i zaprzeczali, że mieli coś wspólnego z zaginięciem lekarki. Zostali skazani przez sąd za nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań.

CZYTAJ RÓWNIEŻ REPORTAŻ O SPRAWIE: Co się stało z Jadwigą A.? Nikomu nie udowodniono zabójstwa kobiety

Po zniknięciu Jadwigi A. policjanci ustalili, że z jej mieszkania zrabowano telewizor, magnetowid i dużą ilość kosztownej biżuterii. Co stało się z jej właścicielką? Najpewniej została zamordowana, zaś zwłoki dobrze ukryte. Gdzie? Zapewne w rejonie Działoszyna. Tak twierdzą policjanci, którzy przeprowadzili zakrojone na wielką skalę poszukiwania. Między innymi spenetrowali pewne miejsce nad Wartą oraz tzw. wapienniki, czyli nieczynne piece do wypalania wapna. Bezskutecznie. Zwłok nie znaleziono, a sprawców nie wykryto. Do sprawy powrócono w ostatnich latach.

- W latach 2016-2017 policjanci ówcześnie pracujący w zespole ds. przestępstw niewykrytych, w trakcie analizowania akt weryfikowali anonimowe informacje, jakie wpłynęły do KWP w Łodzi wskazujące ewentualnych sprawców, które jednak nie przyniosły przełomu. Analiza akt i informacji, jakie wpłynęły, nie dała podstaw do podjęcia przez Prokuraturę Rejonową w Wieluniu czynności procesowych - informuje Joanna Kącka, rzecznik KWP w Łodzi.

Nie pomógł także program telewizyjny Michała Fajbusiewicza poświęcony tajemnicy zniknięcia lekarki z Wielunia. Czy nowe działania policyjnego Archiwum X zakończą się sukcesem? Przekonamy się o tym wkrótce.

Lekarka z Wielunia została zabita? Policyjne Archiwum X bada...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto