Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Larwy motyli dziesiątkują uprawy zbóż. Rolnicy liczą straty

Przemysław Chrzanowski
Przemysław Chrzanowski
Masowo wykluwają się z jaj wczesną jesienią. Kiedy jest ciepło potrzebują około tygodnia, by przeobrazić się w szkodniki, które są w stanie pochłonąć wielohektarowe uprawy w zaledwie jedną noc. Rolnice to niezwykle żarłoczne larwy nocnych motyli, występują aż w 50 gatunkach. Do niedawna spędzały sen z powiek farmerom z Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Kilka tygodni temu rozgościły się w południowo-zachodniej części województwa łódzkiego.

Młode osobniki żerują na naziemnych częściach roślin, starsze przenoszą się na bulwy i korzenie. Są w stanie zniszczyć każdy rodzaj plantacji, w naszym regionie ich łupem padają głównie zboża ozime oraz poplon. Ale nie oszczędzają kukurydzy, ziemniaków, czy buraków cukrowych. Na przestrzeni ostatnich tygodni wielu rolników po raz kolejny ruszyło na pola, by ponownie wysiać oziminy. Sam materiał to wydatek rzędu około 500 zł na hektar, do tego należy doliczyć paliwo i eksploatację sprzętu.

– Niedaleko stąd człowiek posiał 22 hektary facelii. Początkowo twierdził, że mu nie wzeszła. Jednak potem okazało się, że cały areał przetrzebiły mu larwy rolnicy. Na polu nie było nawet chwastów. W okolicach Skomlina, czy Dzietrzkowic takich przykładów jest wiele. Rolnicy w większości ponieśli wysokie straty. Zaznaczyć jednak trzeba, że nie jest tylko rolnica. Poprzez zmiany klimatyczne z jakimi mamy do czynienia w ostatnich latach, ciepłolubnych szkodników jest coraz więcej. Teraz docierają do nas sygnały o wzmożonej aktywności łokasia garbatka. Efekty jego żerowania są podobne do tych, które przypisuje się rolnicom. Najgorsze jest to, że nie ma dedykowanych środków chemicznych do ich zwalczania, ponieważ do niedawna był to margines. W zeszłym roku ludzie ograniczyli zabiegi na mszyce w fazie przyspieszonego dojrzewania zbóż. To spowodowało namnożenie się motyli nocnych i chrząszczy. Te złożyły do ziemi miliony jej, z których teraz wykluły się kłopotliwe larwy – wyjaśnia Maciej Jerz z Centrum Zaopatrzenia Rolnictwa w Skomlinie.

Plantatorzy uczą się zwyczajów tych nadzwyczaj głodnych larw. Wiedzą już, że na żer wychodzą po zmroku. Pozostawiają w glebie okrągłe otwory, chociaż niektórzy twierdzą, że to sprawka żywiących się nimi ptaków. – Wystarczy w takim miejscu głębiej wbić rękę w ziemię, by znaleźć zwiniętą w kłębek kilkucentymetrową larwę. Kiedy mamy takiego intruza na polu, w przypadku zbóż, najtrudniejszym momentem jest faza wzrostu drugiego i trzeciego liścia. Wtedy rolnice są w stanie dosłownie w kilka godzin zniszczyć całą uprawę. Aby do tego nie doszło, należałoby zastosować szereg zabiegów agrotechnicznych. Najskuteczniejszym sposobem jest oprysk na mszyce, ale na niewiele się on zda jeśli wykonamy go za dnia. Z doświadczenia wiemy, że najlepszą porą na wykonanie tego zabiegu są godziny pomiędzy pierwszą a czwartą w nocy. Tylko wówczas spotkamy je na powierzchni – mówi Łukasz Dybka, rolnik ze Skomlina.

W zaleceniach dotyczących ochrony roślin jest zaledwie drobna wzmianka o tym jak przeciwdziałać presji tego typu szkodników. Sugeruje się zwiększenie ilości materiału siewnego na hektar. - W sytuacji tak dużego wzrostu występowania tych larw na niewiele się to zda. Całe uprawy znikają dosłownie do zera. Widać to nawet na samosiewach rzepaku, gdzie „kapusty” są naprawdę słusznych rozmiarów. Rolnice zjadają je wraz z całym poplonem – zauważa Maciej Jerz.

Rolnicy stają wobec zagrożenia opłacalności produkcji. Powtórny siew jest ratunkiem, ale zboża te z pewnością będą kondycyjnie słabsze od tych, których wegetacja trwa już od kilku tygodni. Z pewnością trudniej będzie im przetrwać zimę.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto