Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz z "Zabawy w chowanego" przyznał się do molestowania. Kapelan służył między innymi w parafii pod Wieruszowem

Marcin Stadnicki
Marcin Stadnicki
Ksiądz z "Zabawy w chowanego" przyznał się do molestowania. Kapelan służył między innymi w parafii pod Wieruszowem
Ksiądz z "Zabawy w chowanego" przyznał się do molestowania. Kapelan służył między innymi w parafii pod Wieruszowem Andrzej Kurzyński
We wtorek 2 marca w sądzie w Pleszewie ruszył proces księdza Arkadiusza H oskarżonego o molestowanie ministranta . Ofiar księdza mogło być więcej, jednak pozostałe sprawy się przedawniły. Podczas rozprawy ksiądz przyznał się do winy. "Zarzut, o którym tutaj mowa został przeze mnie popełniony" - mówił przed pleszewskim sądem Arkadiusz H. Kapelan został oskarżony o popełnienie co najmniej kilkunastu przestępstw seksualnych na szkodę 15-letniegoi wówczas ministranta. Odpowiadający przed sądem kapłan służył wcześniej miedzy innymi w województwie łódzkim w powiecie wieruszowskim. O księdzu zrobiło się głośno za sprawą filmu "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich.

Ksiądz z "Zabawy w chowanego" przyznał się do molestowania. Kapelan służył między innymi w parafii pod Wieruszowem

We wtorek 2 marca przed sądem w Pleszewie (woj. wielkopolskie) ruszył proces księdza Arkadiusza H. oskarżonego o molestowanie ministranta. O księdzu zrobiło się głośno za sprawą filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego", którego kapelan był jednym z głównych antybohaterów.

Księdzu zarzucono, że w latach 1998 - 2000 dopuścił się co najmniej kilkunastu przestępstw wobec 15-letniego wówczas ministranta. Do prokuratury zgłosiły się jeszcze inne osoby, które miały zostać przez księdza skrzywdzone, jednak większość spraw uległa przedawnieniu.

Arkadiusz H. w trakcie postępowania nie przyznawał się do winy i odmawiał składania wyjaśnień, wszystko zmieniło się jednak podczas wtorkowej rozprawy. Oskarżony pojawił się w sądzie w Pleszewie, gdzie przyznał się do winy i wyraził żal za popełnione czyny.

- Zarzut, o którym tutaj mowa został przeze mnie popełniony. (...) Chcę z głębi serca pokornego bardzo serdecznie przeprosić. Jeszcze raz powtarzam - bardzo mocno przeprosić pana Bartłomieja, który wnosi dzisiaj w swoim oskarżeniu. Mam świadomość i poczucie ogromnej szkody, jaką przez swoją słabość ludzką, nieudolność, grzeszność dokonałem wobec pana Bartłomieja - relacjonuje przyznanie się księdza TVN 24.

Za popełnione przestępstwa Arkadiuszowi H. grozi do 12 lat więzienia.

Ksiądz Arkadiusz H. przed laty pełnił służbę także w województwie łódzkim, w Mirkowie i był katechetą w Teklinowie w powiecie wieruszowskim. Tam zorganizował w 2011 roku jasełka podczas których sam grał na gitarze.
Ks. Arkadiusz był lubianym w duszpasterzem w powiecie wieruszowskim. Podobnie jednak było przed laty w Pleszewie, gdzie dopuścił się molestowania.

Arkadiusz H. i biskup Edward Janiak antybohaterami filmu Sekielskich

Oglądając film "Zabawa w chowanego" usłyszeć możemy, że ks. Arkadiusz nie zaprzecza, że dopuścił się czynów pedofilskich. W jednym z zaprezentowanych nagrań duchowny przyznaje się nawet do molestowania chłopca i zapewnia, że Biskup Kaliski Edward Janiak o wszystkim wie.

To właśnie biskup jest drugim antybohaterem filmu „Zabawa w chowanego”. Pedofilskie skłonności księdza Arkadiusza miały być tuszowane poprzez jego częste przenoszenie między parafiami. Ksiądz H. odkąd otrzymał święcenia w 1994 roku służył kolejno w: Koźminie Wielkopolskim, Sycowie, Pleszewie, Kaliszu, Lubini Małej, Mirkowie, Chwaliszewie i Skalmierzycach. W lipcu 2017 roku został kapelanem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu.

Na ujawnione w filmie Sekielskich fakty zareagowała Kuria Diecezjalna w Kaliszu.

Ks. Arkadiusz H. został suspendowany przez Biskupa Kaliskiego, zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej (zakaz sprawowania sakramentów i noszenia stroju duchownego) za postępowanie, które miało mieć miejsce w latach 1994-2000 - informowała Kuria w ubiegłym roku, kiedy film "Zabawa w chowanego ujrzał światło dzienne.

W pow. wieruszowskim służył Arkadiusz H., służył też "wampir z Lututowa"

Arkadiusz H. to nie jedyny ksiądz służący w powiecie wieruszowskim, który później został oskarżony o czyny pedofilskie. Głośna była też sprawa Władysława Ł., proboszcza parafii w Lututowie. W 2004 roku proboszcz został zatrzymany i decyzją Sądu Rejonowego w Wieluniu aresztowany na trzy miesiące. Zarzuty były poważne, bowiem chodziło o molestowanie ośmioletnich dzieci i znęcanie się nad nimi. Jak relacjonowali wówczas rodzice pokrzywdzonych dzieci, ksiądz miał bić je wskaźnikiem i stosować kary fizyczne. Jednemu z chłopców, według relacji miał naderwać ucho i ugryźć go w szyję. Nie dziw, że ksiądz został później określony mianem wampira z Lututowa. Proboszczowi zarzucano także obmacywanie dziewczynek.

Władysław Ł. Przyznał się tylko do zarzutu znęcania się. Ostatecznie stanął przed Sądem Rejonowym w Wieluniu, który uznał jego winę. Ksiądz usłyszał wyrok za oba czyny 18 lipca 2005 roku. Do wwiezienia nie trafił. Został skazany na rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Wieluński sąd wydał także wobec Władysława Ł. czteroletni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela. Wyrok utrzymał później w mocy Sąd Okręgowy w Sieradzu. Z biegiem lat głośna sprawa oprawcy w sutannie ucichła.

Wiele zmienił w tym zakresie film braci pierwszy z filmów braci Sekielskich traktujący o pedofilii w kościele "Tylko nie mów nikomu", za sprawą którego rozgorzała dyskusja o problemie molestowania dzieci przez księży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto