Koronawirus w szkołach w Wieluniu. Uczniowie SP nr 5 dostaną dwa dni wolnego. Zdezynfekują cały budynek

U jednego z uczniów SP nr 5 w Wieluniu testy laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem. Informacja o dodatnim wynika dotarła do dyrekcji szkoły we wtorek, 13 października. W konsekwencji złożony został wniosek do wieluńskiego sanepidu o zgodę na przejście całej klasy z nauczania stacjonarnego na zdalne. Także dzisiaj rodzice uczniów piątki przeczytali w dzienniku elektronicznym komunikat o tym, że dni 15 i 16 października będą wolne od zajęć dydaktycznych.

„W tych dniach szkoła jest zamknięta i przeprowadzona będzie dezynfekcja wszystkich pomieszczeń” - poinformowała dyrekcja rodziców.

Jest to suwerenna decyzja kierownictwa placówki. - Nie ma takiego odgórnego wymogu, ale stwierdziliśmy, że skorzystamy z przysługującego nam prawa do ogłoszenia dodatkowych dni wolnych od nauczania w trakcie roku szkolnego, by na wszelki wypadek zdezynfekować szkołę - wyjaśnia Zbigniew Gajda, dyrektor SP nr 5 im. Powstańców Śląskich w Wieluniu.

Jeśli szkoła z ul. Traugutta uzyska zgodę sanepidu na nauczanie zdalne jednej z klas z powodu koronawirusa, będzie to drugi taki przypadek w podstawówkach działających na terenie gminy Wieluń.

- Do tej pory taką sytuację mieliśmy tylko w Szkole Podstawowej nr 4 - potwierdza Romuald Kucharczyk, wicedyrektor Zakład Obsługi Placówek Oświatowo - Wychowawczych w Wieluniu. - Jeśli chodzi o zawieszenie zajęć dydaktycznych w SP nr 5, to decyzję w tym zakresie podejmuje dyrektor szkoły w porozumieniu z nauczycielami i radą rodziców.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Koronawirus w SP nr 4 w Wieluniu. Nauczyciel z pozytywnym wynikiem, 21 uczniów na kwarantannie

W piątce, podobnie jak w innych szkołach, sporo nauczycieli przebywa na zwolnieniach chorobowych. L4 nie jest jednak równoznaczne z zakażeniem koronawirusem. Pytany na dzisiejszej sesji o sytuację epidemiczną w szkołach zarządzanych przez Gminę Wieluń, burmistrz Paweł Okrasa poinformował, że według jego wiedzy kilkoro nauczycieli ma pozytywne wyniki testu.

- Wszystkie szkoły pracują w trybie stacjonarnym. Nie ma negatywnych zjawisk, które skłaniałaby nas jako gminę do podjęcia decyzji o przejściu na system hybrydowy lub zdalny. Dzięki wysiłkom dyrektorów i nauczycieli placówki pracują w sposób ciągły i dobry – mówił burmistrz, prawdopodobnie nie mając jeszcze wiedzy o sytuacji w "piątce".

Póki co absencje nauczycieli nie zaburzają procesu dydaktycznego w wieluńskich szkołach. Jednak dyrektorzy liczą się z tym, że jeśli z czasem będzie ich więcej, to mogą pojawić się problemy z ciągłością nauczania.

Na niedzielnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki pytany o to, czy brane jest pod uwagę wprowadzenie nauki zdalnej, odpowiedział, że "na dzień dzisiejszy 98 procent szkół funkcjonuje w systemie stacjonarnym i tylko niewielki w systemie zdalnym, albo hybrydowym".

- Na razie strategia MEN zdaje egzamin w tym bardzo trudnym okresie. Dlatego na dzisiaj nie widzimy takiej konieczności, by wprowadzać obowiązek nauki w trybie zdalnym - mówił premier.

Dodał także, że tryb nauki zdalnej odbywa się kosztem zdrowia również psychicznego wskutek długotrwałej izolacji. - Poszukujemy rozwiązań mieszanych, które pozwalają uczyć zdalnie w szkołach, w których dochodzi do szerokiego rozprzestrzeniania się COVID-19, ale chcemy też utrzymać normalne funkcjonowanie społeczeństwa - mówił. - Uważam, że utrzymanie tego stanu w edukacji jest właściwe.