Koreański Neotech likwiduje fabrykę w Wieluniu

Od niespełna 10 lat zakład przy ul. Fabrycznej w Wieluniu produkował przede wszystkim obudowy telewizorów dla LG Electronics. Powiatowy Urząd Pracy w Wieluniu dostał zawiadomienie o zwolnieniu 107 osób.

- 31 stycznia otrzymaliśmy pismo o zwolnieniach grupowych w Neotechu z powodu likwidacji wieluńskiego zakładu. Powiadomiono nas, że 65 osób ma okres wypowiedzenia do końca lutego, a kolejne 42 do końca kwietnia - mówi Beata Pilarczyk, dyrektor PUP w Wieluniu.

Według naszych nieoficjalnych informacji, łącznie pracę straci ok. 200 osób. Burmistrz Wielunia Paweł Okrasa mówi, że już na początku 2015 r. zarząd Neotechu sygnalizował mu, że zakład może zostać zlikwidowany.

- W ubiegłym roku potwierdzili swoje zamiary na piśmie - mówi burmistrz. - Pytaliśmy, czy możemy im jakoś pomóc, żeby zostali w Wieluniu. Nie mieli żadnych oczekiwań. Oznajmili, że wychodzą z Polski ze swoim biznesem i nie było pola do negocjacji.

Tymczasem w wieluńskim zakładzie słyszymy, że demontowane w hali urządzenia nadal będą służyć Neotechowi na terenie kraju. Firma ma również zakłady w Tułowicach niedaleko Opola oraz w Mławie (woj. mazowieckie). Koncern LG Electronics przeniósł niedawno produkcję telewizorów z gminy Kobierzyce pod Wrocławiem właśnie do Mławy. Do kobierzyckiego zakładu LG szła cała produkcja wieluńskiego Neotechu, z czego 90 proc. stanowiły plastikowe komponenty telewizorów.

- Przeniesienie produkcji telewizorów do Mławy siłą rzeczy odbiło się na nas. Właściciel uznał, że nie opłaca się dłużej utrzymywać wieluńskiej fabryki - mówi nam przedstawiciel Neotechu w Wieluniu. Dodaje, że na rynku telewizorów jest coraz trudniej: - Był boom na LCD, potem na LED-y, praktycznie każdy ma w domu nowy sprzęt, a Europa to nie Azja, żeby ludzie kupowali telewizory do łazienek.

Wieluński zakład był macierzystą placówką Neotechu w Polsce. Produkcja ruszyła tam w drugiej połowie 2007 r. W szczytowym okresie firma zatrudniała ok. tysiąca osób. Praca nie należała do ciężkich, dlatego dużą część kadry stanowiły kobiety. W ocenie naszych rozmówców obecnie zwalniani pracownicy zostaną zatrudnieni przez inne duże zakłady działające przy ul. Fabrycznej.

Więcej na ten temat napiszemy w "Naszym Tygodniku", piątkowym dodatku do "Dziennika Łódzkiego".