Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół Specjalnego Ośrodka w Gromadzicach. Czy doszło do mobbingu?

Natalia Ptak, Marcin Stadnicki
Zarzuty mobbingu, zaniepokojenie rodziców, a nawet odejścia nauczycieli. W Specjalnym Ośrodku Szkolno- Wychowawczym od kilku już miesięcy panuje niezdrowa sytuacja. W ostatnim czasie przybrała ona na sile. Starostwo podjęło stanowcze kroki mające na celu unormowanie sytuacji. Tymczasem zwolnień chorobowych nauczycieli przybywa, a dyrektor, jak zapewnia mobbingu w ośrodku się nie dopatrzył.

Spis treści

Anonimowa skarga na sytuację w ośrodku

O tym, że w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nie dzieje się zbyt dobrze,wiadomo już od kilku miesięcy. Jeszcze przed wakacjami do starostwa wpłynęła anonimowa skarga, w której pojawiły się między innymi zarzuty mobbingu. Ze strony organu nadzorującego Specjalny Ośrodek w Gromadzicach podjęte zostały stosowne działania, mające na celu unormowanie sytuacji.

Komisja, którą powołałem stwierdziła, że skarga jest częściowo uzasadniona. Po otrzymaniu protokołu tej komisji, kiedy pan dyrektor wrócił po zwolnieniu, przedstawiłem mu sytuację w ośrodku, że nie ma dobrej atmosfery wśród pracowników i można powiedzieć, że doszło już do tego, że dałem panu dyrektorowi odpowiedni czas, aby przeanalizował sytuację. Powymienialiśmy się odpowiednimi pismami. Te pisma ze strony pana dyrektora były ogólnikowe, że poprowadzi szkolenia z komunikacji interpersonalnej między pracownikami. Miał jednak też zastosować odpowiednie środki, które mu przysługują, bo zarząd powiatu nie może ingerować w pracowników podległych dyrektorowi- informuje Marek Kieler, starosta wieluński.

Przypomnijmy, że sytuacja zaogniła się po tym, jak dyrektor Mirosław Kubiak miał wypadek samochodowy i przebywał na dłuższym zwolnieniu chorobowym. Anonimowa skarga, która wpłynęła do starostwa, dotyczyła osoby z kierownictwa, podległej dyrektorowi, a konkretnie zastępującej go wówczas kierowniczki internatu.

8 lipca spotkałem się z panem dyrektorem i wyjaśniłem mu, kto jest źródłem konfliktu. Co do samego dyrektora, komisja nie stwierdziła rzeczy nieprawidłowych, tylko do osoby jemu podległej. Częściowo skarga dotyczyła mobbingu. W jednym przypadku zostało to potwierdzone i tu już pan dyrektor powinien podjąć odpowiednie kroki. Upiera się, że nie ma protokołu komisji powołanej przez starostę. Ja nie mogę tego protokołu udostępnić ze względu na ochronę osoby mobbingowanej. Niby przyjął do wiadomości moje stanowisko- wyjaśnia dalej starosta Kieler.

Zarząd podejmuje działania. Czy dyrektor utrzyma stanowisko?

Po rozmowach, które niestety poprawy atmosfery w ośrodku nie przyniosły, przyszedł czas na działania. Na październikowym posiedzeniu Zarządu Powiatu pojawił się zarówno dyrektor ośrodka jak i przedstawiciele rodziców. Po wysłuchaniu zainteresowanych stron Zarząd Powiatu zdecydował o podjęciu możliwości prawnych.

Niestety, w prawie oświatowym jest tak to skonstruowane, że ja, jako pracodawca pana dyrektora nie mogę sam żadnych kroków podjąć. Muszę skorzystać z opinii kuratora oświaty. Po wysłuchaniu stron zarząd podjął decyzję o skierowaniu wniosku do kuratora o wydanie opinii. Po otrzymaniu opinii będziemy podejmować kroki zgodnie z przepisami prawa oświatowego. Gdyby było to tylko w mojej gestii, to już dawno, po upływie tego miesiąca, który dałem dyrektorowi lub dalszych pięciu miesięcy, w których mógł podjąć działania, żeby poprawić ta atmosferę, podjąłbym decyzję. Niestety, jestem związany przepisami prawa- tłumaczy Marek Kieler.

Kontrowersje wokół Specjalnego Ośrodka w Gromadzicach. Czy d...

Jak się dowiedzieliśmy, zarząd zastanawia się nad podjęciem daleko idących kroków. Temat ten pojawił się także na Sesji Rady Powiatu, w poniedziałek 24 października. O szczegóły procedury dopytywał radny Andrzej Stępień. W odpowiedzi starosta Marek Kieler przedstawił radnym obraz sytuacji, począwszy od wpływu anonimu na zachowanie dyrektora i kierownika internatu.

Ze względu na skalę tych zarzutów byłem zobowiązany do pojęcia działań. Powołałem komisję antymobbingową. W skład komisji wchodził radca prawny, wicestarosta, psycholog. Wysłuchanych zostało kilkudziesięciu pracowników ośrodka. Komisja potwierdziła mobbing. O wyjaśnienia poproszona została także zastępująca wówczas dyrektora kierownik internatu. Obecnie czekamy na opinię kuratorium- wyjaśniał radnym starosta Kieler.

Problemy kadrowe w Ośrodku w Gromadzicach

Niestety, zła passa w placówce wciąż trwa. Nauczyciele odchodzą z pracy, inni przedkładają liczne zwolnienia chorobowe. Natomiast osoba, wokół której zrodziło się całe to zamieszanie, wciąż jest przez dyrektora doceniana. Najlepszym tego przykładem była uroczystość z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Wówczas, pomimo potwierdzenia przez komisję zarzutu mobbingu, dyrektor Kubiak wręczył jej Nagrodę Dyrektora. Jak wyjaśnia Mirosław Kubiak, do tej pory on nie wie, do jakiej osoby są przejawy mobbingu i ile on miał trwać.

Ja tę nagrodę przyznałem pani kierownik, za to, że zastępowała mnie przez okres 3 miesięcy, kiedy byłem na zwolnieniu. Pracowała za mnie, za siebie i za sekretarki, które były wówczas nieobecne. Nie słyszałem, żeby pani nie wywiązywała się z obowiązków. Doceniłem zaangażowanie i pracę i to że ośrodek działał w tym czasie bez zarzutów- zapewniał dyrektor Kubiak.

Jak przekazał nam pod koniec ubiegłego tygodnia starosta wieluński, z pracy w Specjalnym Ośrodku Szkolno -Wychowawczym odeszły dwie osoby. Jedna złożyła wypowiedzenie i odeszła z dniem 30 września, a drugi nauczyciel odszedł za porozumiem stron, 1 września. Oboje uczą w innych placówkach.

Z informacji, które posiadam, wielu nauczycieli czeka na rozwój sytuacji. Jeśli jest taka trudna sytuacja, to w moim odczuciu dyrektor powinien odizolować taką osobę od pozostałych. Szkoda dzieci, rodziców i tych osób, które są bardzo mocno zaangażowane w pracę tego ośrodka i dbają o jego dobre imię. Tak, jak powiedziałem podczas rozpoczęcia roku szkolnego, chciałbym, żeby każdy uczeń, każdy pracownik przychodził do placówki z uśmiechem i z uśmiechem ją opuszczał. Tego bym sobie życzył i zarząd zmierza do tego, aby tak się stało- zapewnia Marek Kieler.

Tymczasem, jak wyliczają nasi rozmówcy, tych którzy odeszli jest więcej i co najgorsze, wciąż istnieje ryzyko, że z pracy w ośrodku mogą chcieć zrezygnować kolejne osoby.

Chciałbym nadmienić, że pracę na własną prośbę, po rozmowie oczywiście ze mną, zmieniła jedna osoba. Dwie osoby odeszły na emeryturę. Jedna osoba zmieniła pracę, ale mówiła, że jak tylko będzie taka okazja, to ją zmieni. To nie były odejścia związane z moimi relacjami. A to tak wybrzmiało, jakby przeze mnie te osoby odeszły- zapewnia Mirosław Kubiak.

Sytuację panującą w ośrodku bardzo przeżywają rodzice uczęszczających tam dzieci. Niestety, panująca atmosfera sprawiła, że boją się oni rozmawiać na ten temat. Strach i to niestety spory, towarzyszy także kadrze pedagogicznej.

Z placówki odeszło kilku nauczycieli, część nauczycieli przebywa na zwolnieniach chorobowych, co w znacznym stopniu dezorganizuje pracę w Ośrodku. Za nieobecnych nauczycieli organizowane są zastępstwa, jednak dzieci nie wiedzą kto w danym dniu na takie zastępstwo przyjdzie, co wprowadza chaos i zdenerwowanie dzieci. Każdy wie, że osoby autystyczne mają poukładany swój plan dnia, działają według schematu i bardzo źle na nich wpływają zmiany, zwłaszcza zmiany których się nie spodziewają. Dyrekcja placówki nie informuje rodziców ani o zmianach dotyczących organizacji zajęć ani też tych dotyczących obsady nauczycielskiej w poszczególnych klasach. Niepokoi nas również strach panujący wśród kadry pedagogicznej. Wiele mówią nam rodzicom, jednak stanowczo zakazują przekazywania tego dalej, z obawy przed poniesieniem konsekwencji z mówienia prawdy- przyznają równie mocno przestraszeni przedstawiciele części rodziców.

Zdaniem Mirosława Kubiaka w ośrodku o mobbingu mowy nie ma, a odejścia nauczycieli absolutnie nie są związane z jego działaniami.

Jeśli chodzi o sytuację, ja ją monitoruję. Jestem gotowy rozwiązać tę sytuację, ale nie znam szczegółów. Krążą, że tak powiem po mieście informacje, że większość nauczycieli nie popiera moich działań. Przeprowadziłem więc w miniony piątek anonimową ankietę, na której wyszło, że większość popiera moje działania. W kwestii ukarania pani kierownik, najlepiej by było, żeby sprawa poszła do sądu. Wystąpiłem też, aby spróbować doprowadzić do mediacji między stronami. Nie wiem do tej pory, czy ta osoba jest skłonna do tych rozmów.Obecnie to ja jestem straszony, że jak nie rozwiążę tej kwestii, to jestem skończony- przyznał dyrektor Kubiak.

40 lat pracy, by ośrodek był pełnym zaufania i profesjonalizmu miejscem

Zarówno rodzice jak i nauczyciele obawiają się, że obecna sytuacja może doprowadzić do utraty specjalistów pracujących od lat w ośrodku jak również bardzo dobrej opinii, którą placówka cieszyła się latami. W podobnym tonie podczas sesji wypowiedział się także radny Andrzej Stępień

Ja ten temat poruszyłem, ponieważ zgłaszają się do mnie nauczyciele i rodzice, którzy w tym ośrodku pracowali. Tam z tego ośrodka odeszło czterech, albo pięciu doświadczonych nauczycieli, którzy nabyli tego doświadczenia u boku pana Andrzeja Lacha i oni pamiętają ten czas, gdy Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Gromadzicach był wizytówką powiatu wieluńskiego. To naprawdę jest smutne, że w tak krótkim czasie można tak wiele zepsuć z tego, co było dobrego. Dlatego trzeba to przeciąć i definitywnie zażegać wszystkie podziały i wrócić na dobry tor- skomentował radny Stępień.

O tym, że dyrektor Lach był docenianym człowiekiem świadczyć może między innymi pełne wzruszeń i łez pożegnanie, gdy po 40 latach pracy zdecydował on o przejściu na emeryturę. Andrzeja Lacha żegnali nie tylko nauczyciele, ale również społeczność gminy Czarnożyły, koledzy dyrektorzy i przedstawiciele lokalnych władz. Najwięcej wzruszeń jednak przyniosło pożegnanie ukochanego dyrektora z uczniami i rodzicami.

Dyrektor miał dla nas czas o każdej porze dnia i nocy. Wiedzieliśmy, że możemy zwrócić się z każdym problemem. Otwarte drzwi gabinetu były oznaką, że zawsze można wejść bez zapowiedzi. Zawsze powtarzał, że nie ma sytuacji bez wyjścia, że nie można się poddawać - mówiła w emocjonalnym wystąpieniu Agnieszka Janik, przewodnicząca rady rodziców SOSW w Gromadzicach.

Troska, akceptacja i poczucie bezpieczeństwa - Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Gromadzicach

Specjalny Ośrodek Szkolno -Wychowawczy działa od 1975 r. Andrzej Lach kierował nim od 1979 roku. Jak czytamy na Biuletynie Informacji Publicznej Rzecznika Praw Obywatelskich, zawsze stawiał on na współpracę z rodzicami.

Tu dostaniemy pomoc o każdej porze. W Ośrodku odbiorą telefon nawet w nocy, pomogą, jeśli mamy kłopot z dzieckiem – zapewniali rodzice, na spotkaniu z przedstawicielami Rzecznika Praw Obywatelskich. – Wielu z nas nie ma tyle cierpliwości, samozaparcia i oddania wobec naszych dzieci jak nauczyciele w Ośrodku

Dyrektor Lach przeszedł na emeryturę w 2018 roku. Wówczas, 1 września, stanowisko to objął Mirosław Kubiak. Wcześniej Kubiak związany był z II Liceum Ogólnokształcącym w Wieluniu. W 2006 roku objął funkcję dyrektora. Po 7 latach, jeszcze przed zakończeniem roku szkolnego, nie podając przyczyny, złożył rezygnację. W roku szkolnym 2013/2014 Mirosław Kubiak został wicedyrektorem w II LO. Stanowisko to piastował tylko przez rok. Zrezygnował przed wakacjami 2014 rok. Pożegnał się także z funkcją nauczyciela w tej szkole. Swoją pracę zawodową kontynuował jako nauczyciel w ZS nr 1 w Wieluniu.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto