- To nie było święto koni,tylko święto rzeźników i pijaków,ludzi,dla których koń jest towarem!!Do czego zmierzamy?Czy właśnie w takim świecie chcemy żyć!?W świecie znieczulicy nieposzanowania zwierząt,które czują ból i strach??Niestety,we wspólczesnym świecie zwierzęta rodzą się,by żyć w cierpieniu i w ogromnym cierpieniu umierają!!To bardzo smutne!Ja się na to nie zgadzam - to jeden z wpisów internautów na portalu wielun.naszemiasto.pl.
Na targowicy byli z aparatami i kamerami obrońcy zwierząt. Starali się udokumentować gehennę koni.
- Od lat to robimy na różnych targach - potwierdza Scarlett Szyłogalis, prezes Fundacji Tara. - Jeśli chodzi o Pajęczno, to bardzo dużo się zmieniło. Stworzono bezpieczne warunki dla zwierząt i ludzi. Weterynarze też reagowali na każdy sygnał. Wreszcie zaczęło się dziać coś dobrego.
Jeśli chodzi o hodowców, to na zmianę ich mentalności trzeba jeszcze czasu.
- Mamy zarejestrowane, jak kopią konia w brzuch, walą kijem po pęcinach. Nasza obecność blokuje najgorsze zachowania, ale zwykli ludzie też powinni reagować - dodaje prezes Scarlett.
Obrońcy zwierząt zauważają, że koni rzeźnych jest w Pajęcznie coraz mniej.
- Chcemy opuszczać targ ze świadomością, że kupowane tu konie będą chodzić pod siodłem albo w zaprzęgu, a nie pojadą za granicę na rzeź. W kraju z wielkimi tradycjami związanymi z końmi, nie możemy się z tym pogodzić - dodają.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?