Mimo już ponadczterdziestoletniej obecności na scenie mieszkający w Polsce Walijczyk imponuje muzyczną witalnością. Swoje zwykle melancholijne pieśni wykonuje z taką swobodą i żarliwością, jakby dopiero debiutował. Dotyczy to również, a może dotyczy szczególnie, utworów z klasycznego „Helicopters” Porter Band, po które artysta chętnie sięgał w ten sobotni wieczór. Koncert miało zwieńczyć brawurowe wykonanie "I'm Just a Singer", jednak ekstatyczna owacja na stojąco nie pozwoliła muzykowi opuścić sali bez bisów. To był koncert, którego wieluńska publiczność z pewnością długo nie zapomni.
John Porter na Dworcu Kulturalnym Wieluń-Dąbrowa:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?