Kolejne osoby pogryzione przez psy w Zduńskiej Woli. Jedna z nich to 12-latka

2 listopada po godzinie dyżurny zduńskowolskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pogryzieniu przez psa 50-latki. Zduńskowolanka szła chodnikiem ulicą Getta Żydowskiego. Z terenu posesji wybiegł pies, który ugryzł ją w łydkę. Ratownicy medyczni opatrzyli ranę. Policjanci odnaleźli właścicielkę psa, która okazała jego aktualne szczepienie. Została ukarana mandatem za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.
Tego samego dnia dyżurny otrzymał drugie zgłoszenie dotyczące pogryzienia przez psa. Tym razem doszło do tego na ulicy Głównej. Dzielnicowi na miejscu ustalili, że 12-latka, szła chodnikiem razem ze swoją starszą siostrą. W pewnym momencie, z podwórka pobliskiej posesji, która nie miała zamkniętej furtki, wybiegł pies i ugryzł w nogę przechodzącą tamtędy dziewczynkę. Policjanci wylegitymowali właściciela psa, który okazał aktualne szczepienie. 55-latek został poinformowany o grożącej mu odpowiedzialności i został ukarany mandatem.

W maju tragiczne wydarzenia rozegrały się w Borszewicach Kościelnych, gmina Łask. Wataha zdziczałych psów zaatakowała 18-letnią dziewczynę idącą rano do szkoły. Młoda kobieta została dotkliwie pogryziona. Musiała przejść wiele operacji. Leczenie będzie trwać wiele miesięcy.

W lipcu pies w typie amstafa pogryzł 4-letnią dziewczynkę w Zduńskiej Woli.  Na podwórku wielorodzinnego budynku, bawiła się grupa dzieci, gdy podbiegł do nich pies. Ugryzł 4-letnią dziewczynkę w policzek. Dziecko zostało przetransportowane do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie przeszło operację.

Za posiadane zwierzę odpowiada jego właściciel. Za przestępstwo narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Psa należy wyprowadzać na smyczy. Niezachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu psa może doprowadzić do wyrządzenia szkody innej osobie. W zależności od skutków, właściciela może spotkać mniej lub bardziej surowa odpowiedzialność, z karną włącznie.

 
Czasami dochodzi do ataku psa niezależnie od tego jak bardzo lubimy zwierzęta a jedyne co możemy zrobić to zminimalizować obrażenia i ocalić swoje zdrowie. Agresywny pies wysyła znaki ostrzegawcze:
 

• ma zjeżoną sierść
• położone uszy
• sztywne nogi
• uniesiony ogon
• warczy, szczeka, pokazuje zęby, skacze dookoła osoby, którą osacza.

 
Czego nie robić aby nie rozdrażnić psa?

• nie uciekaj! Pies traktuje uciekającą osobę jak potencjalną ofiarę i nawet jeśli nie „planował” ataku, Twoje zachowanie może go do niego sprowokować
• nie odwracaj się plecami! Stojąc tyłem nie widzisz jak zachowuje się pies oraz narażasz się na to, że zaatakuje Cię on od strony pleców i powali na ziemię
• nie szarp się! Szarpiąc się pogłębisz ewentualne obrażenia, dodatkowo pobudzasz psa.

 
Jak się zachować?

• stań nieruchomo
• jeśli to możliwe zasłoń się jakimś przedmiotem od psa na przykład plecakiem, kurtką nawiniętą na przedramieniu, jeżeli jesteś w miejscu, gdzie w okolicy mogą znajdować się ludzie, wołaj o pomoc;
• postaraj się odwrócić uwagę psa na chwilę na przykład za pomocą intensywnych dźwięków, stukania przedmiotami (klucze, butelki). Możesz spróbować używać komend takich jak „stój’, „waruj”

Jeśli już staniemy w obliczu bezpośredniego ataku i nie mamy możliwości podjęcia żadnych działań natychmiast przybierzmy „pozycję żółwia” czyli:      

• spleć dłonie do wewnątrz
• schowaj kciuki do środka
• załóż ręce na kark i zasłoń nimi uszy
• uklęknij
• przyciągnij głowę do kolan.