Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karta Praw Rodzin, LGBT i Fundusze Norweskie na finał sesji Rady Miejskiej w Wieluniu ZDJĘCIA

Marcin Stadnicki
Marcin Stadnicki
W trakcie ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wieluniu burmistrz Paweł Okrasa stwierdził, że gmina Wieluń nie mogła ubiegać się o Fundusze Norweskie po tym, jak rada przyjęła Samorządową Kartę Praw Rodzin. Wieluński aktywista Kamil Dudek, który od samego początku krytykuje radnych za przyjęcie karty pojawił się na sesji by zabrać głos w tej sprawie. Dudek krytykował radnych twierdząc, że zamknęli gminie możliwość pozyskiwania środków. Radny Robert Kaja wyjaśniał z kolei, że karta nie blokuje możliwości sięgania po środki zewnętrzne. W trakcie dyskusji okazało się, że gmina Wieluń nigdy nie składała wniosku o pieniądze z Funduszy Norweskich, bo nigdy nie spełniała warunków, by się o nie ubiegać. W naszej galerii zdjęć możecie zobaczyć jak w sprawie kontrowersyjnej Karty Praw Rodzin głosowali poszczególni radni. Znajdziecie tam też zdjęcia z ostatniej sesji rady.

Fundusze Norweskie miały być jednym z możliwych źródeł finansowania budowy kompleksu basenów w Wieluniu. Gmina jednak nigdy nie sięgnęła po te środki. O fundusze na ostatniej sesji 26 lipca dopytywał radny Robert Kaja w trakcie dyskusji nad raportem o stanie gminy. Burmistrz Paweł Okrasa stwierdził, że możliwość pozyskania pieniędzy z tego źródła zablokowało przyjęcie przez radę Samorządowej Karty Praw Rodzin.

Ja nie odpowiem w sposób definitywny, ale wiem, że po przyjęciu przez Radę Miejską wspomnianej uchwały otrzymaliśmy informację z instytucji norweskich, że przez to, że ta uchwała jest podjęta, gmina Wieluń nie będzie mogła się już ubiegać o żadne środki norweskie - mówił Paweł Okrasa.

Sesję rady śledził wieluński aktywista Kamil Dudek, który niejednokrotnie krytykował radnych za przyjęcie karty. Słysząc słowa Okrasy postanowił pojawić się na obradach i zabrać głos w tej sprawie.

Oto w końcu dziś oficjalnie potwierdzono to co było wiadome od dawna. Burmistrz na pytanie radnego Kai w sprawie środków norweskich potwierdził, że ominęły one gminę z powodu wprowadzenia uchwały o karcie rodziny, znanej bardziej jako uchwała o strefach wolnych od LGBT. Dotychczas słyszałem, że wprowadzenie karty rodziny nie ma, żadnego wpływu na funkcjonowanie gminy, okazuje się, że jednak ma i to dość znaczny. W czasie gdy Unia Europejska zdecydowanie zareagowała na wprowadzenie tej uchwały stworzono w Polsce tzw. „listę wstydu”, a Wieluń znalazł się na niej w ścisłej czołówce - mówił Kamil Dudek.

Dudek twierdził, że radni, którzy głosowali za kartą ograbili mieszkańców gminy Wieluń ze środków zewnętrznych i wyliczył jak głosowali poszczególni radni w sprawie karty (informacje na ten temat znajdziecie w naszej galerii zdjęć).

To wszystko w imię spaczonego postrzegania moralności bez konsultacji społecznych, ku uciesze rozpasanego i zdegenerowanego kościoła katolickiego, PiS-u oraz autora tekstu tej uchwały - organizacji ORDO Iuris mającej jak się okazuje konotacje rosyjskie - mówił mieszkaniec Wielunia.

Wystąpienie Kamila Dudka spotkało się z reakcją kilku radnych. Najpierw głos zabrał wywołany przez niego Robert Kaja, który twierdził, że Dudek myli ze sobą dwa rodzaje podejmowanych uchwał - uchwały o strefach wolnych od LGBT i Kartę Praw Rodzin. Kaja podkreślał, że dostępu do środków zewnętrznych pozbawione zostały samorządy, które podjęły uchwały dyskryminujące ze względu np. na orientację seksualną.

Taką uchwałę podejmowała gmina Wilamowice, która później uratowała dostęp do środków norweskich. Gmina miała uchwałę odnośnie obszaru wolnego od LGBT, uchyliła ta uchwalę, ale przyjęła uchwałę dotyczącą Karty Praw Rodziny i uratowała 7 mln zł dofinansowania z Funduszy Norweskich na budowę Muzeum Kultury Wilamowskiej - mówił Robert Kaja.

Kaja podkreślał, że wieluńska rada nie podejmowała uchwały o strefach wolnych od LGBT. Jak mówił w Kartach Praw Rodzin także znajdował się zapis, który uniemożliwiałby pozyskiwanie środków. Chodzi konkretnie określenie "ideologia LGBT". Jak mówił radny, w przypadku Wielunia takiego zapisu nie ma.

Dlaczego więc gmina Wieluń nie pozyskała norweskich środków? Radny Wojciech Psuja pytał ile wniosków o takie fundusze złożyła gmina Wieluń. W trakcie dyskusji odpowiedział mu Robert Kaja - gmina nie złożyła żadnego wniosku, co potwierdził burmistrz Paweł Okrasa, zwolennik Karty Praw Rodzin.

Uważam, że ta uchwała nikogo nie dyskryminuje - mówił Paweł Okrasa - broniłem tej uchwały przed Komisją Europejską, bo byłem przesłuchiwany przez urzędników brukselskich. Stwierdzam tylko fakt. W kwestii środków europejskich widzę, że nie wszyscy państwo znają reguły i zasady, które przyświecają środkom norweskim. Po to, żeby takie środki uzyskać w sposób łatwy, musza być spełnione dwa warunki. Albo samorząd powinien mieć miasto partnerskie po stronie norweskiej i wtedy dostaje określoną ilość punktów, albo na terenie danej gminy musi mieć inwestora norweskiego, który prowadzi tu interesy.

W przypadku gminy Wieluń żaden z tych warunków nie jest spełniony.

Natomiast faktem jest, że po podjęciu tej uchwały i jak się zrobił hałas wokół tych uchwał, otrzymaliśmy oficjalną informację ze strony norweskiej, że nie mamy możliwości, żeby złożyć jakikolwiek wniosek o środki norweskie - mówił burmistrz.

Radny Robert Kaja zapewniał z kolei, że jeśli Karta Praw Rodzin stanie na drodze do pozyskiwania pieniędzy przez gminę Wieluń, to bez wahania zagłosuje nad jej uchyleniem.

Na temat karty wypowiedział się też między innymi Jarosław Rozmarynowski, który w trakcie głosowania nad przyjęciem karty wstrzymał się od głosu. Radny twierdzi, że rada niepotrzebnie przyjęła kartę.

Czy ta uchwała była nam naprawdę potrzebna do czegokolwiek? - pytał, raczej retorycznie Jarosław Rozmarynowski.

Do wystąpienia Kamila Dudka odniósł się także Grzegorz Żabicki, wyraźnie dotknięty wypowiedzią dotyczącą kościoła.

Jeżeli dopuszczamy do głosu osobę spoza rady i ta osoba używa słów "zdegenerowany, rozpasany kościół katolicki", ja jestem osobą wierzącą i jestem członkiem tego kościoła, proszę pana przewodniczącego, żeby pan reagował stanowczo, a pana, panie Kamilu, jeżeli chce pan dyskutować, to proszę o odpowiedni poziom takiej dyskusji - mówił Żabicki.

Podczas przyjmowania Karty Praw Rodzin nikt z radnych nie zagłosował przeciw. Kilka osób nie oddało głosu, a Bronisław Mituła i Franciszek Dydyna byli nieobecni. W naszej galerii zdjęć możecie sprawdzić jak w tej sprawie głosowali poszczególni radni.

Karta Praw Rodzin, LGBT i Fundusze Norweskie na finał sesji ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto