Określenia "czarne owce" dyrektor Adam Stachera użył w artykule opublikowanym w jednym z lokalnych tygodników. Zaciekawiło to radną powiatową Beatę Mateusiak-Pieluchę, która na ostatniej sesji dopytywała Stacherę, kim są te osoby. Dyrektor potwierdził, że niektórzy członkowie kadry szpitala w Pajęcznie zasługują na to miano, m.in. dlatego, że wynoszą informacje na zewnątrz. Uznał jednak, że ujawnienie nazwisk jest zbędne.
- Na pewno nie jest to doktor Młynarczyk. Akurat jego można nazwać "białą owcą" - skomentował Adam Stachera. Chodzi o Karola Młynarczyka, który tak jak Beata Mateusiak-Pielucha jest radnym PiS. W ostatniej sesji nie uczestniczył.
Była szefowa powiatu dopytywała też Adama Stacherę o wyniki finansowe SP ZOZ. Dyrektor poinformował, że placówka w bieżącej działalności wychodzi na plus, a zadłużenie wynosi 1,4 mln zł. Z kolei radny Marek Szydłowski wytknął dyrektorowi, że łatwo przychodzi mu chwalenie się sukcesami, trudno jest natomiast dowiedzieć się czegoś o mniej przyjemnych aspektach działalności szpitala.
- Nikt nie mówi o sukcesach. Na razie jest ciężka praca, by zakład funkcjonował prawidłowo - podsumował Stachera, który niedawno z pełniącego obowiązki stał się pełnoprawnym dyrektorem szpitala w Pajęcznie.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?