Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Indykpol AZS UWM Olsztyn - Pamapol Wielton 2:3

Dariusz Piekarczyk
Zawodnik Pamapolu Wielton Serhij Kapelus próbuje oszukać blok AZS
Zawodnik Pamapolu Wielton Serhij Kapelus próbuje oszukać blok AZS fot. Dariusz Śmigielski
Niemożliwe stało się możliwe! Pamapol Wielton Wieluń, po raz pierwszy w historii, wygrał ligowy mecz z AZS Olsztyn w hali rywala!

Poniedziałkowy mecz był niesamowity. Trwał ponad 2 godziny i 30 minut i zakończył się historycznym zwycięstwem wielunian 3:2, choć gospodarze prowadzili 2:0. Było to niezwykle ważne zwycięstwo, bo przed meczem zawodnicy gospodarzy byli prawie pewni sukcesu. Prawie zaś, jak się okazało w poniedziałkowy wieczór, robi wielką różnicę.

Goście rozpoczęli mecz, tak jak się spodziewaliśmy. Na rozegraniu, zamiast byłego reprezentanta Polski Andrzeja Stelmacha, pojawił się, grający ostatnio dobrze, Bartłomiej Matejczyk. W wyjściowym składzie był też Bartosz Buniak - kosztem Martina Blanco Costy. Pierwsze dwa sety nie napawałay jednak sympatyków Pamapolu optymizmem. To miejscowi grali lepiej, co uwidaczniało się szczególnie w końcówkach partii. Wygrali zresztą, pewnie, dwie pierwsze odsłony. Pamapol przebudził się w partii trzeciej, która była decydująca dla losów spotkania. Przebudzenie nie było jednak łatwe, o nie. Olsztyn prowadził już 14:9! Wydawało się, że koniec meczu tuż, tuż. Po asie serwisowym Martina Blanco Costy goście doprowadzili jednak do remisu 17:17. I wtedy zaczął się bój na całego. Punkt za punkt. Ostatni remis to 29:29. W końcu doświadczony Andrzej Stelmach zmusił do błędu Samuela Tuię i Piotr Haina. To był cios dla olsztynian - 31:29 dla Pamapolu i gramy dalej.

Set czwarty toczył się już pod dyktando wielunian, którzy prowadzili 18:15, 21:16, 24:20 i wygrali partię, po szkolnym błędzie w przyjęciu olsztynian, 25:20.

W więc tie break. Tu już górowali przyjezdni. Serhij Kapelus praktycznie nie mylił się w ataku. Za to lider AZS Marcel Gromadowski, nie potrafił wstrzelić się w boisko wielunian. Po jego atakach piłka lądowała poza boiskiem. Decydujący punkt dla Pamapolu zdobył.... Pawel Siezieniewski posyłając piłkę w aut. Najlepszym zawodnikiem meczu, jak najbardziej słusznie, został wielunianin Serhij Kapelus.

Była to trzecia z rzędu ligowa wygrana wielunian. Widać, że forma Pamapolu rośnie. Daje to podstawy do optymizmu przed decydującymi spotkaniami o pozostanie w ekstraklasie. Pierwszy z takich meczów już w najbliższą sobotę (godz. 18) w hali przy ul. Częstochowskiej w Wieluniu. O bilety na ten mecz będzie zapewne trudno. Sprzedaż rusza już w środę.

Indykpol AZS UWM Olsztyn - Pamapol Wielton Wieluń 2:3 (25:21, 25:22, 29:31, 20:25, 10:15)
AZS Olsztyn: Samuel Tuia 23, Kert Toobal 1, Gunia 13, Gromadowski 19, Siezieniewski 15, Piotr Hain 8 - Mierzejewski (libero) oraz Tomczyk 1. Tener: Gheorge Cretu.
Pamapol: Matejczyk, Serhij Antanowicz 6, Serhij Kapelus 24, Zajder 13, Buniak 2, Rybak 17 - Milczarek (libero) oraz Andrzej Stelmach 2, Martin Blanco Costa 11, Sarnecki 1, Dmytro Babkow 7, Błoński 2. Strener: Shuichi Mizuono.

W rozegranym w sobotę meczu 2. kolejki (miejsca 7-10) Jastrzębski Węgiel przegrał z Fartem Kielce 2:3, ale wynik spotkania zweryfikowano na 3:0 dla kielczan, bo w piątym secie pojawiło się na boisku, a zespole Jastrzębia jednocześnie czterech zagranicznych graczy. To niezgodne z regulaminem, bo może grać tylko trzech zawodników nie mających obywatelstwa polskiego.

Następna kolejka (12 lutego): Fart - AZS UWM Olsztyn, Pamapol - Jastrzębski Węgiel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto