Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Impas ws. budowy pobocza przy krajówce z Wielunia do Gaszyna. Sprawę bada ministerstwo

Zbyszek Rybczyński
Zbyszek Rybczyński
Co z obiecaną budową trasy dla pieszych i rowerzystów przy drodze krajowej z Wielunia do Gaszyna? - dopytują zniecierpliwieni mieszkańcy. Inwestycja miała ruszyć w ubiegłym roku, a do dziś inwestor nie ogłosił przetargu. Nie wszyscy zgadzają się na przekazanie gruntów pod inwestycję. Sprawa oparła się o Ministerstwo Infrastruktury.

W połowie stycznia łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zaprezentował plany inwestycyjne na ten rok. W wykazie najważniejszych zadań znalazła się budowa ciągu pieszo-rowerowego na drodze krajowej 45 między Gaszynem i Wieluniem. Okazuje się jednak, że to jeszcze nic pewnego. Inwestor nie może ogłosić przetargu, bo sprawa pozwolenia na budowę jest w odwołaniu.

- Jako oddział jesteśmy gotowi do realizowania tej inwestycji. Niestety, grupa mieszkańców Gaszyna oprotestowała projekt i sprawa trafiła do ministerstwa. Nie zgadzają się na przekazanie gruntów pod inwestycję - wyjaśnia Maciej Zalewski, rzecznik oddziału GDDKiA w Łodzi.

Mocno obciążoną tranzytem krajówką z Wielunia do Gaszyna rowerzyści i piesi poruszają się z duszą na ramieniu. O budowę szerokiego i bezpiecznego pobocza mieszkańcy upominają się od wielu lat. Na początku 2018 r. inwestor ogłosił, że oczekiwana inwestycja stanie się faktem. Wkrótce okazało się, że nie wszystkim inwestycja jest na rękę. Inwestor był jednak dobrej myśli. Liczył, że uda się rozpocząć roboty pod koniec trzeciego kwartału 2018 r. W takim scenariuszu nowe pobocze miało być gotowe w tym roku. Teraz jest to już w zasadzie nierealne. O ile inwestycja ruszy w najbliższych miesiącach, to zostanie skończona w 2020 r. Kosztorys inwestycji opiewa na 2,6 mln zł.

- Obawiam się, że jeśli sprawa będzie się przedłużać, to pieniądze na naszą ścieżką zostaną przerzucone na inne miejscowości, które też od lat czekają na chodniki - mówi Piotr Radowski. - Jesienią miałem wiedzę o dwóch właścicielach posesji, którzy wnieśli protesty. Jak jest dzisiaj, nie wiem. Nie sądzę jednak, żeby to była duża grupa mieszkańców.

Na styczniowym zebraniu wiejskim w Gaszynie Piotr Radowski rozmawiał z jedną z odwołujących się osób. W czym jest problem?

- Z wyjaśnień tej pani wynika, że stanowczo nie zgadza się na usunięcie iglaków ze swojej posesji. Zadeklarowałem, że mogę pomóc podjąć rozmowy z GDDKiA, która być może mogłaby posadzić nowe drzewka, ale moja propozycja została odrzucona- mówi Radowski.

Pozwolenia na budowę na krajówkach wydaje wojewoda, dlatego odwołania trafiły od razu do Ministerstwa Infrastruktury. Kiedy można spodziewać się rozstrzygnięcia?

- To zależy od resortu. Termin był już zmieniany. Sądzę jednak, że pod koniec miesiąca można się spodziewać jakiejś decyzji - mówi Maciej Zalewski z łódzkiej GDDKiA.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto