W Polsce Kasia Pieluszka, absolwentka studiów dziennikarskich, realizowała się zawodowo jako specjalistka od mediów społecznościowych. Rzuciła pracę z dnia na dzień w 2018 r., kiedy po raz kolejny rozpadło się jej życie osobiste i postanowiła wyjechać z Polski. Miała wtedy 29 lat. Zamieszkała na Filipinach, potem była w Kambodży, by ostatecznie zamieszkać na Bali. Jak sama mówi, indonezyjska wyspa to jej miejsce na ziemi, a zarazem baza wypadowa do podróży po świecie.
- Bali przyciągnęło mnie swoją magią. To trochę tak, jakbym musiała się tam znaleźć. Tamtejsi ekspaci nieustannie powtarzają, że wyspa leczy. Jestem pewna, że to prawda – pisze na swoim blogu. - Największą różnicą między życiem na Bali, a w Polsce jest fakt, że tam nie dotarł jeszcze ten pęd. To dlatego tak wielu ludzi z całego świata uciekło na rajską wyspę, gdzie nikt nie sądzi, że urodził się tylko po to, aby zarabiać pieniądze i gdzie wreszcie mając święty spokój można cieszyć się życiem.
W tropikach niezwykle pewna swojej wartości 35-latka wiedzie hedonistyczne życie. Mówi otwarcie, że wyrzekła się monogamii, by móc prowadzić kilka romantycznych relacji w jednym czasie. - W końcu zrozumiałam kim jestem. Porzuciłam wszystkie ograniczenia. Żyję i przyjaźnię się z ludźmi, którzy w jakiś sposób są do mnie podobni – deklaruje.
Swoje historie z życia na Bali i podróży w pojedynkę opisuje bez cenzury w mediach internetowych. Wpisy ilustruje odważnymi zdjęciami. Tylko jej profil instagramowy obserwuje ponad 18 tys. osób.
- Mój instagram obrazuje moje prawdziwe życie – zapewnia Kasia Pieluszka.
Swoje pikantne przygody opisała także w książce „Bali Tinder. Wolność i relacje”, która trafiła do rąk czytelników w 2022 r. Rajska wyspa jest tłem opowieści o relacjach damsko-męskich.
„Priorytety są tu jasno określone: wolność seksualna, życie ukierunkowane na samorealizację i unikanie zobowiązań. Kolejne randki przeplatają się z dalekimi od norm społecznych relacjami. Seksturystyka w Azji, kobiecy orgazm, konserwatywne rodziny z Indonezji, obraz wyspy, jakiego nie znajdziemy w folderach turystycznych…” - to fragment noty wydawniczej promującej „Bali Tinder”.
Wydanie książki sprawiło, że miniony rok był dla Kasi Pieluszki przełomowy.
- W 2022 roku rozpoczęłam moją nową drogę. Drogę, która ma mnie doprowadzić do czegoś, co sprawi, że większe grono osób zapozna się z moim życiem, wejdzie do mojego świata, podejrzy moje myśli. Nigdy nie oczekiwałam, że każdy to zrozumie, bo ludzie tacy jak ja, nie spotykają się z akceptacją i uwielbieniem – wyznała we wpisie podsumowującym 2022 rok. I zapowiedziała „w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej nastąpi kolejny przełom”.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?