Liczba osób biorących udział w brydżowym turnieju w Wieluniu, który zorganizowana na „Stacji Kulturalnej Wieluń-Dąbrowa” rośnie z roku na rok. W sobotę 16 marca do gry zasiadło 40 par. Do Wielunia ściągnęli miłośnicy brydża z Kluczborka, Łodzi, Ostrzeszowa, Kępna, Zduńskiej Woli, Wieruszowa czy Sieradza. Inicjatorką grand prix ziemi łódzkiej jest Elżbieta Kalińska, dyrektor Wieluńskiego Domu Kultury, która podkreśla, że właśnie przez duże zainteresowanie ludzi z różnych zakątków województwa łódzkiego i nie tylko, turniej brydżowy jest dobra promocją Wielunia.
- To jest też nas sukces organizacyjny. Na początku przyjeżdżało po 20-30 par. W tej chwili mamy już trzeci sezon. Wszyscy są bardzo zadowoleni zawsze z organizacji i przygotowania wszystkiego – mówi Kalińska. Dyrektor WDK, która sama także zasiadła do gry przypomina, że brydż był niegdyś w Wieluniu bardzo popularny.
- Reaktywowałam te turnieje nie tylko w celu rozpropagowania miasta. Cały czas próbuję zorganizować grupę młodzieżową. Teraz jak widać większość to bardzo dorośli ludzie. Zbudować porządnej grupy młodzieżowej, o czym marzę, jeszcze mi się nie udało. Dlaczego to jest takie trudne? Dlatego, że brydż jest bardzo trudny na początku. Ten początkowy etap wymaga dużo czasu kiedy zrozumiemy podstawowe zasady. Później natomiast daje dużą satysfakcję, radość. Ktoś powiedział, że brydż to jest taka gra matematyczna. Jest to gra statystyczna, matematyczna ale przede wszystkim chyba logiczna, bo nigdy nie byłam dobrym matematykiem, natomiast uwielbiam tę grę dlatego, że każde rozdanie to jest pewna przygoda i na dodatek gra się w drużynie z drugim człowiekiem. To jest fascynujące ile możliwości dają tylko 52 karty – komentuje Elżbieta Kalińska.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?