- Pieniądze w kwocie 200 zł miesięcznie stanowiły jedynie zwrot ponoszonych kosztów z racji pełnienia funkcji sołtysa. Do dnia podjęcia uchwały o zabraniu diet sołtysom pieniądze były wypłacane z wielotygodniowym opóźnieniem, a spora część nie została wypłacona wcale, podobnie jak należności za pobieranie podatku - mówi Marta Ignasiak.
I dodaje, że do dziś nikt nie zainteresował się jej złą sytuacją, a opieszałość i brak decyzji w przedmiotowej sprawie zmusiły ją do działania.
- Jeśli nie dostanę pieniędzy lada dzień, będę musiała pojechać do Urzędu Gminy, gdzie zorganizuję demonstrację. Może wtedy w końcu ktoś zwróci uwagę na moją krzywdę - mówi zrozpaczona kobieta, która domaga się natychmiastowej wypłaty pieniędzy za wykonywaną dotychczas pracę, bo znajduje się w bardzo trudnej sytuacji.
Kobieta twierdzi, że choć kilkakrotnie osobiście informowała o swojej trudnej sytuacji komisarza, na niewiele się to zdało. W końcu, 31 grudnia 2013 r. część pieniędzy jeszcze za 2012 rok ( 1,6 tys. zł) zostało jej wypłacone, ale jak twierdzi dopiero po tym, jak zwróciła się o pomoc do wyższych instancji.
Komisarz Jacek Różański mówi, że rozumie sytuację pani sołtys, dlatego podjął już stosowne działania.
- Rozumiem trudną sytuację pani Marty, ale tych pieniędzy na-gle w budżecie się nie znajdzie. Póki co wypłaciliśmy jej tyle, ile mogliśmy, a z panią skarbnik ca-ły czas szukaliśmy rozwiązania i do końca lutego wypłacimy za-ległe pieniądze nie tylko pani Marcie, ale i wszystkim sołtysom - wyjaśnia Jacek Różański.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu Dziennika Łódzkiego
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?