W akcji poszukiwawczej uczestniczyło kilkudziesięciu strażaków zawodowych i ochotników oraz policjantów. Liczyła się każda godzina, bo z powodu mrozu zaginionego mogło spotkać najgorsze. Akcję zakończono, gdy do dowódców dotarła informacja o odnalezieniu 20-latka przez jego bliskich. Chłopak siedział pod drzewem, ale nie na obszarze, gdzie prowadzono poszukiwania. Jak nas poinformował oficer dyżurny wieruszowskiej policji, 20-latek nie miał obrażeń, ale mocno wyziębiony został odwiedziony przez rodzinę do szpitala.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?