Nerwowe chwile przeżyli mieszkańcy bloku znajdującego się przy końcu Torowej (droga równoległa do ul. Kolejowej, biegnąca po drugiej stronie torów). Ku ich przerażeniu, w sobotę wieczorem na placu znajdującym się obok bloku zaroiło się od wozów strażackich. Cztery zastępy wysłała komenda w Wieluniu, tyleż samo przybyło jednostek OSP z okolicznych miejscowości, m.in. z Białej i Czarnożył. W sumie na nogi postawiono 27 strażaków.
Wszystko przez to, że z naczepy (tzw. wanny) jednego ze stojących na placu tirów zaczął wydobywać się dym. Zespół, który jako pierwszy przybył na miejsce, szybko wezwał posiłki. Spodziewano się najgorszego – że ciężarówka zajmie się ogniem, a w ślad za nią kolejne i sytuacja zrobi się dramatyczna. Na miejsce szybko przybył także właściciel firmy transportowej, która urządziła w tym miejscu postój dla tirów.
Szczęśliwie skończyło się tylko na strachu. Okazało się, że na naczepie, z której wydobywał się dym, znajdowało się 25 ton brykietu, który najprawdopodobniej po odebraniu od producenta nie zdążył jeszcze wystygnąć i zaczął się tlić. Do wybuchu ognia nie doszło. Strażacy stracili czas, ale innego wyjścia nie było. Tym bardziej, że początkowo nie wiadomo było, co właściwie znajduje się na naczepie. Krążyły informacje, że materiał zaliczany do tych z kategorii niebezpiecznych.
– Mieliśmy do czynienia nie z samochodem osobowym, ale z 25 tonami materiału. Gdyby doszło do pożaru, natężenie ogniowe byłoby ogromne. Lepiej zawczasu zabezpieczyć teren, niż potem eweakuować ludzi – mówi dyżurny PSP w Wieluniu.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?