Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Pątnów: Małe szkoły do likwidacji?

Daniel Sibiak
Komisarz Jacek Różański pół roku po objęciu władzy zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami zabrał się za szukanie oszczędności w oświacie, która wydaje się być workiem bez dna, bo do utrzymania jest 6 szkół podstawowych i aż 3 gimnazja! W planach jest likwidacja podstawówek w Grębieniu, Załęczu Wielkim i Popowicach, w których uczy się najmniej dzieci. Póki co to tylko propozycje, ale już budzą sprzeciw rodziców, mieszkańców wsi oraz dyrektorów placówek i nauczycieli, którzy boją się utraty pracy.

- Wiemy, że gmina jest zadłużona po uszy, ale to nie wina naszych dzieci! - denerwują się mieszkańcy Popowic. - Koszty funkcjonowania oświaty wzrosły o ponad milion, kiedy w 2007 r. utworzono trzecie gimnazjum. Niestety, liczba uczniów spadła w nich z 330 do 219. Dlaczego teraz konsekwencje mają ponosić nasze dzieci?

Ludzie nie wyobrażają sobie, aby zgodnie z wizją sekretarza dzieci przeniesiono do ,,molochu", jak określają szkołę w Pątnowie.

- Pan komisarz myśli, że zgodzimy się na to, że nasze dzieci będą dojeżdżać do szkoły jednym autobusem z gimnazjalistami. Nigdy do tego nie dopuścimy! - odgrażają się rodzice.

Są zrozpaczeni do tego stopnia, że są w stanie posłać dzieci do małej szkoły w sąsiedniej gminie. W Pątnowie musiałyby czekać kilka godzin na świetlicy, aż zajęcia skończą ich starsi koledzy.

W całym zamieszaniu mieszkańcy Popowic nie potrafią zrozumieć jednego: dlaczego władze województwa obojętnie patrzyły, na panujący w Pątnowie przerost inwestycji. Taka gospodarka czy raczej ,,gospo-draka" pociągnęła gminę na dno zadłużenia i doprowadziła do zawieszenia w obowiązkach wójta i rady.

- Brano kredyty nawet po milion złotych na remonty remiz strażackich. Co z tego, że mamy teraz w gminie piękne strażnice, jak w małych miejscowościach planują zamknąć szkoły, wokół których toczy się życie całej wsi ?#- pytają nie bez racji mieszkańcy. Przypominają, że władze poprzedniej kadencji zadłużały się, aby robić inwestycje w dużych miejscowościach, gdzie można liczyć na głosy wyborców. Tymczasem w małych wsiach nie budowano chodników ani kanalizacji.

- Cały czas mówiono nam, że mamy małą szkołę i trzeba do niej dopłacać. Nie domagaliśmy się więc inwestycji. A teraz naszej wsi dzieje się krzywda - dodają mieszkańcy. Ich zdaniem zamiast likwidować małe szkoły komisarz powinien doprowadzić do reorganizacji wszystkich placówek.

- My szukamy oszczędności już od 3 lat. Liczba godzin lekcyjnych zmalała ze 180 do 120. Konieczne było łączenie klas, ale to nie oznacza, że mamy gorsze wyniki w nauczaniu. W tym roku nasi uczniowie zajęli 3 miejsce w gminie, jeśli chodzi o wynik testu szóstoklasisty, a dwa lata temu mieli 1 miejsce w gminie i 2 w powiecie. Odnoszą też sukcesy na szczeblu wojewódzkim. Bój toczy się u nas o 50 tys. zł, a serwujemy stres najmłodszym dzieciom - ubolewa Irena Wydmuch, dyrektor SP w Popowicach.

Koszty utrzymania szkoły przekraczają 400 tysięcy złotych. Po otrzymaniu subwencji gmina dopłaca do jej utrzymania 160 tys. zł. Z obliczeń dyrekcji placówki wynika, że po pozostawieniu przedszkola koszty dla gminy wyniosą ponad 100 tys. zł, dlatego mówi, że bój toczy się o 50 tys. zł.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto