Jak mówi pomysłodawca akcji #GaszynChallenge Marcin Topór z OSP w Gaszynie, ochotnicze straże pożarne włączają się w rozmaite akcje by pomóc chorującemu na rdzeniowy zanik mięśni Wojtusiowi z Galewic.
Strażacy, w tym ci z Gaszyna zbierają nakrętki, czy złom, to jednak, jak mówi pomysłodawca gaszyńskiego wyzwania, kiedyś się skończy. Stąd też pomysł, by stworzyć akcję, która sama będzie się rozrastać i obejmować swoim zasięgiem coraz to nowe osoby. Zasady wzięcia challenge'u są proste. Wystarczy zrobić 10 pompek i wpłacić 5 zł na rzecz Wojtusia lub nie zrobić pompek i wpłacić minimum 10 zł. Każdy kto ukończy wyzwanie nominuje kolejne przynajmniej 3 osoby, które mają 48 godzin na wypełnienie zadania.
Jak mówi Marcin Topór, zasady zarówno dotyczące wysokości wpłat na rzecz chorego chłopca, jak i ilości nominowanych osób można łamać, ale tylko w górę. Dotąd większość wpłat była wyższa niż kwota minimalna określona w zadaniu.
Jedną z pierwszych osób biorących udział w #GaszynChallenge był proboszcz parafii w Gaszynie ks. Maciej Oset.
Wśród nominowanych znalazły się osoby prywatne, były radny Jan Janik, czy strażacy z OSP Dąbrowa.
Do akcji dołącza coraz więcej osób, a Marcin Topór nominuje kolejne osoby.
- Sam lubię łamać zasady dotyczące ilości nominowanych osób, więc chciałbym skorzystać z okazji i nominować za pośrednictwem redakcji osoby związane ze sportem z naszego regionu. Wydaje mi się, że trochę pompek im się przyda przed rozpoczęciem sezonu. Nominuję Marusza Wlazłego, Magdalenę Stysiak i Dariusza Żurawia
- mówi pomysłodawca akcji.
Topór podkreśla, że #GaszynChallenge to połączenie dbania o kondycję fizyczną z pomocą osobie potrzebującej.
Wpłat na rzecz Wojtusia można dokonywać TUTAJ
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?