Falstart projektu OZE w gminie Wieluń. Są tablice promocyjne, nie ma instalacji. Na panele słoneczne i kotły czeka blisko 200 gospodarstw

59 kotłów na biomasę (pellet), 123 instalacji fotowoltaicznych oraz 78 instalacji kolektorów słonecznych ma trafić do gospodarstw domowych w gminie Wieluń w ramach unijnego projektu. Jego operatorem jest urząd miasta, który w imieniu mieszkańców złożył wniosek i pozyskał dofinansowanie. Wartość wszystkich instalacji oszacowano na 4,2 mln zł. Warunki są atrakcyjne. Mieszkańcy mogą liczyć na dopłatę rzędu aż 85 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. Na papierze wszystko wygląda pięknie, gorzej z realizacją.

Fakty są takie, że trzy lata po zamknięciu listy uczestników projektu jedynym namacalnym jego efektem są rozsiane po gminie tablice promocyjne. Paneli słonecznych i kotłów biomasowych nikt jeszcze nie dostał. I nie wiadomo, kiedy dostanie. Ogłoszony przez magistrat 25 czerwca 2020 r. przetarg na zadanie pod nazwą „Zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii na terenie gminy Wieluń” nie udał się. Wpłynęło sześć ofert, jednak postępowanie unieważniono z powodu błędu w specyfikacji zamówienia, który uniemożliwiał „zawarcie niepodlegającej unieważnieniu umowy”. Chodziło o niejednoznaczne zapisy dotyczące sprawności kotłów na biomasę.

Decyzję o unieważnieniu przetargu burmistrz Paweł Okrasa podpisał 2 września. Minęły prawie trzy miesiące i nadal nie ogłoszonego nowego. Uczestnicy projektu są coraz bardziej zniecierpliwieni i zniechęceni. Niektórzy najchętniej zamówiliby instalację na własną rękę, jednak oznaczałoby to utratę atrakcyjnego dofinansowania. Dodatkowo za wycofanie się z projektu urząd naliczy karę finansową. Pozostaje więc czekać. Jak długo jeszcze? Przetarg ma zostać powtórzony w tym roku.

- W pierwszym przetargu okazało się, że zapisy dotyczące sprawności kotłów na biomasę nie były w specyfikacji precyzyjnie określone i te wątpliwości skłoniły nas do unieważnienia przetargu. Jeśli jest jakiekolwiek ryzyko procesów odwoławczych, to trzeba działać bardzo ostrożnie i stąd taka decyzja. Ponowny przetarg na OZE zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku – mówił na sesji burmistrz Paweł Okrasa, odpowiadając na pytania kierowane przez radnego Roberta Kaję.

Zapisy na eko-instalacje urząd przyjmował pod koniec 2017 r. Wniosek Wielunia złożony w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi dotyczył 196 gospodarstw. Ocena wniosków, które spłynęły z całego woj. łódzkiego zarówno od samorządów, jak i przedsiębiorstw, zajęła urzędnikom marszałka dużo więcej czasu niż planowano. Konkurs został rozstrzygnięty w maju 2019. Wieluński projekt został sklasyfikowany na drugim miejscu listy rankingowej. Umowę dotacji podpisano w lipcu 2019 r. Od tego czasu do ogłoszenia przetargu minął rok. Skąd ta zwłoka?

Władze tłumaczyły, że opóźnienie ma związek z faktem, że Urząd Marszałkowski w Łodzi rozstrzygnął konkurs dotacyjny 11 miesięcy po pierwotnie ustalonym terminie. Zdecydowano, że w tej sytuacji należy zaktualizować projekt w aspektach technologicznych.

- W przypadku instalacji OZE technika idzie szybko do przodu i 11 miesięcy to jest czas na tyle długi, że postanowiliśmy przygotować nową specyfikację przetargową. Zależy nam, aby mieszkańcy zostali wyposażeni w urządzenia najnowszej generacji – wyjaśniała wiceburmistrz Wielunia Joanna Skotnicka-Fiuk.

W tym samym konkursie dofinansowania na instalacje OZE otrzymały też inne gminy z powiatu wieluńskiego. Skomlin przetarg na projekt warty 2 mln zł rozstrzygnął w czerwcu br., Wierzchlas wykonawcę instalacji za 4 mln zł wybrał w październiku. W obu gminach, tak jak w Wieluniu, przedmiotem zamówienia są kolektory słoneczne, mikroinstalacje fotowoltaiczne i piece biomasowe dla gospodarstw domowych, a oprócz tego w gminie Wierzchlas w baterie do produkcji prądu ze słońca zostanie wyposażonych siedem budynków użyteczności publicznej.