Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Dziennikarskie Zero" z Wielunia. „Sprzedał pan honor tego miasta za 2 zł". Jak Krzysztof Stanowski punktował Pawła Okrasę

Marcin Stadnicki
Marcin Stadnicki
Zrzut ekranu: DZIENNIKARSKIE ZERO #35 - WIELUŃ, NAJMAN I BURMISTRZ
W czwartek 27 stycznia na Kanale Sportowym ukazał się program „Dziennikarskie Zero" Krzysztofa Stanowskiego z wywiadem z burmistrzem Wielunia Pawłem Okrasą. Odcinek ma już blisko 1,5 mln wyświetleń. Internauci nie maja litości dla Okrasy. Jedni twierdzą, że dziennikarz „rozjechał" burmistrza Wielunia, inni sugerują, że Stanowski wiele robić nie musiał, bo Okrasa sam popełnił polityczne samobójstwo. Jak Krzysztof Stanowski punktował Pawła Okrasę w wywiadzie?

Kolejne wystąpienia Burmistrza Wielunia Pawła Okrasy w sprawie gali MMA VIP 4 pogłębiają kryzys wizerunkowy miasta, który trwa od 20 stycznia w związku z planami organizacji w Wieluniu imprezy, której jedną z twarzy został Andrzej Zieliński ps. „Słowik", były gangster, na którym ciągle ciążą prokuratorskie zarzuty.

W środę 26 stycznia do Wielunia przyjechał główny krytyk promowania byłego gangstera jako „bossa" gali, dziennikarz Krzysztof Stanowski, który przeprowadził wywiad z burmistrzem Pawłem Okrasą. Dzień później, o godz. 9 rano na Kanale Sportowym ukazał się najnowszy odcinek programu „Dziennikarskie Zero" Stanowskiego z relacją ze spotkania w Wieluniu. Możecie go obejrzeć tutaj:

Jeszcze w środę na Facebooku gminy Wieluń ukazało się inne nagranie z wywiadem, a pod nim posypały się komentarze, w zdecydowanej mierze negatywne.

Wielu obserwatorów dziwi się, że wywiad, z którego burmistrz nie wyszedł obronną ręką w ogóle ukazał się na profilu gminy, ponieważ już wcześniejsze wypowiedzi Okrasy i argumenty „za" galą MMA ściągały na szefa ratusza i miasto krytykę.

Na sesji rady miejskiej radni podkreślali, że Stanowski obnażył wszystkie słabości Okrasy, ale inni twierdzą, że wcale nie musiał, bo burmistrz sam popełnił wizerunkowe i polityczne samobójstwo.

Paweł Okrasa już na samym początku nagrania w Urzędzie Miejskim wystawia się na krytykę ustalając zasady wywiadu i próbując odwrócić role, a później jest tylko gorzej. Burmistrz próbuje wręczyć Stanowskiemu „puchar" na zachętę sugerując, że dziennikarz nagłaśniając temat promowanej twarzą „Słowika" gali robi promocję miastu.

Mieszkańcom Wielunia wesoło raczej nie jest, ale Krzysztof Stanowski w trakcie rozmowy z Pawłem Okrasą kilkakrotnie powstrzymywał się od śmiechu słuchając wywodów burmistrza.

W trakcie wywiadu pojawiły się oczywiście argumenty, które Okrasa podnosi od samego początku - wybaczenie gangsterowi, prawo do powrotu do społeczeństwa no i oczywiście argumenty związane z religią. Na tym polu burmistrz powołując się błędnie na biblię sam „podkłada sobie nogę". Okrasa uparł się, że Maria Magdalena była prostytutką i do końca trzymał się tej tezy.

Krzysztof Stanowski podnosił z kolei, że nawet, jeśli mówimy o przebaczeniu zgodnie z chrześcijańskimi zasadami, to nie w przypadku Andrzeja Zielińskiego, ponieważ do tego przebaczenia najpierw konieczna jest skrucha i żal za grzechy, tymczasem na Zielińskim ciążą obecnie kolejne prokuratorskie zarzuty. Paweł Okrasa brnął jednak dalej twierdząc, że skoro sąd pozwolił „Słowikowi" przebywać na wolności, to najwidoczniej brak jest odpowiednio mocnych dowodów, a Zieliński nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa. Stanowski wyjaśnił burmistrzowi, że były gangster, który w grudniu ubiegłego roku opuścił areszt wpłacił poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. zł., musi trzy razy w tygodniu odmeldować się na posterunku policji i zabrany został mu paszport.

Dalsza część rozmowy, to kolejne obnażanie słabości rozumowania Okrasy. Burmistrz nie raz podnosił, że każdy, kto prowadzi legalną działalność gospodarczą dostanie zgodę na wynajem hali sportowej. Stanowski wykorzystał tą deklarację pytając, czy może wynająć halę na zjazd pedofilów, którzy odbyli już karę. Paweł Okrasa zgodził się bez wahania i wyjaśnił, że w mieście można zorganizować każde wydarzenie, jeśli tylko jest ono zgodne z prawem. Okrasa nie widział problemu nawet wtedy, gdy Stanowski zaproponował, że podczas „gali pedofili" posadzi na tronie Mariusza Trynkiewicza.

Na tym jednak nie koniec. Mieszkańcy Wielunia mają czego żałować, ponieważ Okrasa odrzucił propozycję Stanowskiego, który zaoferował, że jeśli miasto zerwie umowę ze spółką MMA VIP, to w Wieluniu zorganizowane zostaną trzy wydarzenia - do miasta mieliby przyjechać były siatkarz Marcin Możdżonek, koszykarz Marcin Gortat i naukowiec Tomasz Rożek. Stanowski zaproponował też, że zapłaci gminie 30 tys. zł.

Burmistrz nadal upierał się, że umów należy dotrzymywać i odrzucił propozycję dziennikarza, który wymownie to skomentował.

Drodzy mieszkańcy, już wiadomo, co zostało postawione wyżej, wybitni sportowcy, czy wybitny przestępca. Jak widać, wybitny przestępca - mówił Krzysztof Stanowski.

To jest pańska ocena, że wybitny przestępca - odpowiadał Paweł Okrasa - nie interesuje mnie to, w jaki sposób pan manipuluje ludźmi, w jaki sposób pan sobie stworzył kościół własnych wyznawców, właściwie sektę wyznawców, dla których jest pan półbogiem. To jest pańska sprawa, pan to robi na własny rachunek.

Burmistrz zaznaczył, że tak samo jak on nie ingeruje w to, co Stanowski robi na Kanale Sportowym, tak samo nie życzy sobie, by dziennikarz ingerował w decyzje burmistrza.

Nie zabrakło też nawiązania, do wcześniejszego filmu z Pawłem Okrasą w roli głównej, w którym burmistrz zarzucił Stanowskiemu, że ten jest w zmowie z Marcinem Najmanem i celowo nagłaśnia galę MMA VIP 4. Jak mówił burmistrz, jest to jego hipoteza. Stanowski w wywiadzie postawił więc swoją hipotezę, a raczej trzy hipotezy.

Pierwsza jest taka, że nie jest pan specjalnie inteligentny jednak i nie za bardzo pan rozumie co się wokół dzieje. Druga hipoteza, że dał się pan skorumpować. Jest jeszcze trzecia hipoteza, że pierwsze dwie zachodzą jednocześnie - mówił dziennikarz.

Jak stwierdził burmistrz, jest to zdanie Stanowskiego, do którego ten ma pełne prawo. W trakcie rozmowy dziennikarz mocno skrytykował stanowisko Pawła Okrasy, do którego nie przemawiają argumenty mieszkańców, samorządowców, czy polityków ani oferty organizacji w mieście ciekawych imprez pod warunkiem wycofania się z umowy ze spółką Najmana.

Sprzedał pan honor tego miasta za 2 zł tak naprawdę, bo 10 tys. to jest śmieszna kwota, mógłbym teraz pójść do bankomatu i dać panu więcej - mówił Krzysztof Stanowski - Sprzedał pan poczucie dumy mieszkańców tego miasta, że mieszkają w Wieluniu. Teraz to nie brzmi dumnie w Polsce, niestety. Kiedyś na Wieluń spadły pierwsze bomby, dzisiaj pan zaprasza ludzi, którzy też z bombami mieli trochę do czynienia, to znaczy podkładali te bomby swoim przeciwnikom, czy tez przedsiębiorcom, którzy chcieli zarabiać na chleb.

Po wywiadzie Paweł Okrasa próbował wręczyć dziennikarzowi upominek w postaci książki oraz puchar „na zachętę". Stanowski odmówił wyjaśniając, że gmina jest „skażona pieniędzmi z mafijnej gali", więc żadnych upominków przyjąć nie może. Okazało się też, że w Urzędzie Miejskim przebywał Marcin Najman, który wszedł do gabinetu burmistrza. Okrasa nalegał, na „pojednanie" obu panów i zaproponował, by Stanowski podał Najmanowi rękę. Kiedy ten zignorował apele burmistrza, Okrasa próbował zatrzymać go w gabinecie.

Panie Krzysztofie, jaki pan jest zacietrzewiony. Chce pan żyć w takiej nienawiści? Na prawdę? - pytał Okrasa blokując wyjście z gabinetu.

Stanowski i Najman nie uścisnęli sobie dłoni, a kiedy dziennikarzowi udało się już opuścić gabinet burmistrza skwitował całą sytuację krótko "będzie pan bardzo popularnym człowiekiem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto