Dzienne studia w Wieluniu? Państwowa komisja opiniuje wniosek o utworzenie wydziału pielęgniarskiego

Uruchomienie studiów medycznych w Wieluniu to wspólna inicjatywa władz powiatu i dyrekcji szpitala, wsparta przez władze uczelni i posła na Sejm Pawła Rychlika. Wniosek o utworzenie bezpłatnych dziennych studiów licencjackich na kierunku pielęgniarstwo rozpatruje aktualnie Polska Komisja Akredytacyjna. Od opinii tego eksperckiego gremium, powołanego do oceny jakości kształcenia na polskich uczelniach, zależy, czy filia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu będzie miała szansę zaistnieć na akademickiej mapie.

- Opinia komisji powinna być na dniach - mówił na czwartkowej konferencji prasowej w wieluńskim ratuszu poseł Rychlik. - Są tutaj bardzo duże obostrzenia i nie wiem, jaki będzie tego wynik, ale widzimy zasadność uruchomienia w Wieluniu stacjonarnych studiów pielęgniarskich, po których dzisiaj jest praca i to z nie najgorszym wynagrodzeniem.

PMWSZ w Opolu to uczelnia państwowa. Zajęcia zarówno teoretyczne, jak i praktyczne, miałyby odbywać się w wieluńskim szpitalu.

- W razie pozytywnej opinii przygotujemy się do zorganizowania studiów w przyszłym roku. Chcemy kształcić zarówno na kierunku pielęgniarskim, jak i opiekunów medycznych, którzy mogą odciążać pielęgniarki w określonych czynnościach - mówi Janusz Atłachowicz, dyrektor SP ZOZ w Wieluniu.

Problemy z zapewnieniem personelu pielęgniarskiego już są widoczne, a będą się pogłębiać. Statystyka jest nieubłagana. Średnia wieku pielęgniarek w kraju wynosi ponad 50 lat. Proces odmładzania kadr jest zakłócony, bo szczególnie w mniejszych ośrodkach brakuje świeżej krwi.

- Młode dziewczyny po pielęgniarstwie zostają w dużych ośrodkach, a w takich miastach jak Wieluń nie ma komu zastępować doświadczonego personelu, który powoli się „wykrusza”. Dochodzi do sytuacji, że jeden szpital podbiera drugiemu pielęgniarki. Pomysł z uruchomieniem tutaj uczelni to na pewno krok w dobrym kierunku. Myślę, że sprawdzi się to w Wieluniu - ocenia Monika Jaworska, pielęgniarka naczelna w wieluńskim szpitalu.

Na początku br. weszły w życie przepisy, które poprawiły warunki pracy pielęgniarek, a jednocześnie w obliczu braków kadrowych zmusiły szefów placówek medycznych do odchudzania oddziałów. Chodzi o normy sztywno określające, ile etatu pielęgniarskiego musi przypadać na jedno łóżko. W wieluńskim szpitalu ubyło ponad 40 łóżek. Na tym pewnie nie koniec, bo na niektórych oddziałach wprowadzenie norm odroczono w czasie. Wieluń i tak sobie radzi nie najgorzej, bo są szpitale, gdzie zamyka się oddziały.

Na posiedzeniu Sejmu 4 lipca poseł Paweł Rychlik poruszył wątek wieluńskiej uczelni w dyskusji nad projektem ustawy, który zakłada umożliwienie kształcenia na kierunkach pielęgniarstwo i położnictwo w trybie niestacjonarnym. W odpowiedzi wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko podkreśliła m.in., że bardzo ważne jest zaangażowanie samorządów lokalnych w działania, które pozwolą uniknąć sytuacji, w której bezpieczeństwo pacjentów będzie zagrożone.