Oddanie do użytku w grudniu ub. r. odcinka S8 Walichnowy-Syców spowodowało znaczące odciążenie ruchu na starej „ósemce”. Gmina Sokolniki, na terenie której powstało już 13 km ekspresówki, odmówiła jednak przejęcia zarządu nad dotychczasową krajówką, choć taki obowiązek nakładają przepisy. Dlaczego?
- Uważamy, że droga S8 nie jest jeszcze wybudowana – mówi wójt Sylwester Skrzypek. - W grudniu została zapewniona przejezdność trasy, ale to nie oznacza zakończenia inwestycji. Przecież z samą jezdnią jest związana cała infrastruktura towarzysząca, jak odwodnienie, drogi dojazdowe i serwisowe, czy MOP-y (miejsca obsługi podróżnych).
Pomiędzy gminą a GDDKiA w Łodzi krąży korespondencja w sprawie zarządu nad starą „ósemką”. W ocenie wójta „sytuacja jest patowa”. Przewiduje on, że realne problemy mogą pojawić się w kwietniu.
- Do końca marca obowiązuje porozumienie, które podpisaliśmy z GDDKiA w sprawie utrzymania drogi – tłumaczy Sylwester Skrzypek.
Gminie nie widzi się przejmowanie drogi, gdyż będzie to dla niej dodatkowe obciążenie finansowe. Tym bardziej że oprócz starej „ósemki” spadnie na jej barki jeszcze fragment DK 14, gdy otwarty zostanie odcinek S8 z Walichnów do Złoczewa. Łącznie gmina będzie miała na utrzymaniu ok. 17 km dotychczasowych dróg krajowych.
- A do tego mamy jeszcze na głowie oświetlenie S8 – dodaje wójt Skrzypek.
Gospodarz gminy Sokolniki ma jeszcze jeden powód do gry na zwłokę. Otwarta jest sprawa noweli ustawy o drogach publicznych, która zakłada, że „odcinek drogi krajowej zastąpiony nowo wybudowanym odcinkiem drogi z chwilą oddania go do użytkowania zostaje pozbawiony dotychczasowej kategorii i zaliczony do kategorii wojewódzkiej”. Prezydent skierował projekt ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Kontrowersje wzbudziły zapisy, że sejmik wojewódzki mógłby scedować przejmowaną drogę na powiat, a ten z kolei na gminę, która jest ostatnim ogniwem w samorządowym łańcuchu. A zatem powrót do punktu wyjścia? Niekoniecznie. Samorządy miałyby bowiem możliwość przekazywania odcinków… innych dróg o proporcjonalnej długości. Teoretycznie więc gmina Sokolniki, czy każda inna, ostatecznie mogłaby dostać „w spadku” fragment powiatówki.
- Czekamy na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego. Obawiam się jednak, że zanim decyzja zapadnie, będziemy już mieli na swoich barkach dotychczasowe krajówki. A prawo, jak wiadomo, nie działa wstecz – kwituje wójt Sylwester Skrzypek.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?