Żadna inwestycja nie budziła w tym roku tyle kontrowersji, co remont ul. Ceglanej w Dąbrowie. Jej przebudowa rozpoczęła się wiosną. Roboty ziemne szły sprawnie aż do czasu, gdy wykonawca nagle... zapadł się pod ziemię. Okazało się, że Pol-Dróg ma kłopoty finansowe i nie jest w stanie sprostać zadaniu do końca października. To jednak żadne wytłumaczenie dla gminy, która na budowę drogi pozyskała 750 tys. zł z rządowego programu i powinna wykonać prace zgodnie z harmonogramem. Czy w związku z niedotrzymaniem terminu, Wieluń będzie musiał zwrócić pieniądze?
- Ulica miała zostać wybudowana do końca października. Tymczasem dalej jest niemożliwe, by nią przejechać. Przy dobrych warunkach pogodowych remont potrwa jeszcze co najmniej miesiąc. Ewidentnie po#stronie gminy zostało więc wszys-tko zawalone - pomstuje radny Paweł Okrasa.
Burmistrz Janusz Antczak zapewnia, że zrobił wszystko, aby dotacja nie przepadła. Winę za opóźnienie widzi wyłącznie po stronie wykonawcy.
- Jesteśmy już po uzgodnieniach z Urzędem Wojewódzkim, który przedłużył nam termin na rozliczenie do 9 grudnia - mówi o efektach rozmów burmistrz.
Aby dokończyć remont na czas burmistrz spotkał się z prezesem spółki i podjęli rozmowy z firmami, które wykonują inne drogi na zlecenie miasta. Ustalono, że dokończą one inwestycję na zasadzie podwykonawstwa. Zdaniem władz miasta ekipy budowlane czują presję, bo pracowały nawet 11 listopada. Czy wyrobią się do wspomnianego terminu? Jak całe zamieszanie z remontem i zarzutami, że na tzw. alei vipów remont szedł szybciej komentują władze miasta czytaj w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Łódzkiego".
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?