- Z przykrością muszę stwierdzić, że w 99 procentach dzwoniące osoby były zainteresowane tylko i wyłącznie otrzymaniem pieniędzy - mówi Aleksandra Świniarska z Funny Pets. Zainteresowanie słabnie, gdy ludzie dowiadują się, że pieniądze otrzymane za adopcję będą musieli przeznaczyć m.in. na zakup karmy i weterynarza, a faktury okazać w ciągu 6 miesięcy. Urzędnicy sprawdzą też, w jakich warunkach przebywają zwierzęta. Skoro na adopcję wydawane są pieniądze z kasy miejskiej, wszystko musi być pod kontrolą.
- Spośród ok. 150 psów znajdujących się w przytulisku większość nadaje się do adopcji.Każdemu pomożemy w wyborze psa. To musi być jednak świadoma decyzja, nie chęć dodatkowego zysku - dodaje Aleksandra Świniarska.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?