Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co ze strefą inwestycyjną przy obwodnicy Wielunia?

Redakcja
Węzeł obwodnicy w Jodłowcu. Tereny inwestycyjne w tym rejonie są na razie całkowicie bezużyteczne
Węzeł obwodnicy w Jodłowcu. Tereny inwestycyjne w tym rejonie są na razie całkowicie bezużyteczne obwodnica-wielunia.pl
Budowa obwodnicy Wielunia jest na finiszu. Przy węźle Jodłowiec gmina ma tereny pod strefę inwestycyjną, jednak upłynie jeszcze dobrych kilka lat, zanim zakotwiczy tam jakakolwiek firma

W sąsiedztwie węzła w Jodłowcu gm. Wieluń skupiła w ostatnich latach z myślą o utworzeniu strefy inwestycyjnej 15 hektarów gruntów. Myli się jednak ten, kto sądzi, że po otwarciu obwodnicy teren zacznie tętnić gospodarczym życiem. Grunty są pozbawione elementarnej infrastruktury i nie zanosi się, aby szybko zostały uzbrojone. - To dobry teren, ale perspektywiczny - powtarza przy różnych okazjach burmistrz Wielunia Paweł Okrasa.

Obecnie samorząd skupia swoje wysiłki na sprowadzeniu inwestorów na tereny dawnej cukrowni w Wieluniu. Część kompleksu o powierzchni 21,5 ha została już włączona do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Burmistrz twierdzi, że chętnych nie brakuje. „Na podstawie średnich wyników osiągniętych na terenie ŁSSE na koniec 2015 r. szacuje się, że na włączonym terenie może zostać utworzonych ok. 904 nowych miejsc pracy przy nakładach ok. 365 mln zł” - czytamy o wieluńskich terenach w ministerialnym rozporządzeniu w sprawie poszerzenia łódzkiej strefy.

Nie brakuje krytyki pod adresem władz ratusza, że strefę w Jodłowcu zepchnięto na dalszy plan. Temat co rusz powraca na sesjach Rady Miejskiej. Wpływają też pisemne wnioski w sprawie uzbrojenia terenu. Obecnie na zlecenie gminy w projektowaniu jest budowa kanalizacji na wschodnich krańcach gminy. Zdziwienie budzi fakt, że dokumentacja nie obejmuje terenów inwestycyjnych przy węźle obwodnicy. Projektowana nitka sanitarna urywa się tuż przed planowaną strefą.

Radni klubu Sport-Zdrowie-Edukacja bezskutecznie postulowali, aby w budżecie na 2017 r. zabezpieczyć 40 tys. zł na przygotowanie projektu uzbrojenia strefy Jodłowiec. - Od czegoś trzeba zacząć - mówił radny Grzegorz Kucharski.

- Przyjdzie czas na zbrojenie tej strefy. Wydawanie pieniędzy na ten cel teraz byłoby przedwczesne - niewzruszenie odpowiada burmistrz Okrasa.

Gmina zaczęła skupywać tereny na granicy Sieńca i Jodłowca w poprzedniej kadencji. Nie był to duży koszt, bo są to grunty niskiej klasy. W 2014 r. gmina płaciła 7 zł za metr. Docelowo zaplanowano strefę o wielkości 22 hektarów. Aktualnie własność samorządu stanowi niespełna 15 ha. Część właścicieli nie wyraziła zgody na sprzedaż działek. O wykorzystaniu tego terenu pod działalność produkcyjno-usługową przesądza plan zagospodarowania przestrzennego, który wieluńscy radni zatwierdzili już w tej kadencji, konkretnie we wrześniu 2015 r.

O tereny przy obwodnicy od dawna upomina się Stowarzyszenie „Zielone Płuca Wielunia”. Jego przedstawiciel Krzysztof Gagatek podkreśla, że nie trzeba od razu uzbrajać całego areału. Wylicza, że w pierwszym etapie wystarczyłoby zbudować trochę ponad kilometr kanalizacji i wodociągu. Gagatek przekonuje, że byłoby to dobre miejsce dla rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, które w jego ocenie nie będą mogły sobie pozwolić na inwestowanie w dawnej cukrowni.

Faktem jest, że tereny po fabryce cukru udało włączyć się do specjalnej strefy w ekspresowym tempie. Są miasta, które starają się o to od kilku lat. Gmina Wieluń po raz pierwszy w historii ma swoją podstrefę ŁSSE.

- To kamień milowy, jeśli chodzi o możliwości rozwojowe naszych firm, pozyskiwanie inwestorów, i tworzenie dobrych miejsc pracy nie tylko dla mieszkańców Wielunia, ale całego regionu - mówi burmistrz Okrasa.

Nie ulega jednak wątpliwości, że nie byłoby zgody rady na zakup tych terenów, gdyby na horyzoncie nie pojawiło się Neapco. Producent części do aut zaczął szukać lokalizacji dla nowej fabryki, a Wieluń usilnie zabiegał o amerykańskiego inwestora. Na razie jednak nie wiemy, jakie będą efekty wydania 12 mln zł na zakup byłej cukrowni. Oponenci burmistrza spekulują, co można by zrobić za takie pieniądze w Jodłowcu.

- Za 12 mln zł uzbroilibyśmy ten teren na tip top. Na cukrowni miało być 2,5 tysiąca miejsc pracy, a nadal nie mamy nic - podnosi radny Kucharski.

Poza tym tereny dawnej cukrowni też trzeba dozbroić. Tylko budowa drogi łączącej ulice Długosza i Jagiełły ma kosztować prawie 4 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto