Co dalej z elektrownią? Są plany by na rzece powstała stacja kajakowa i restauracja, a obok hotel

- Nasz projekt opiera się na modernizacji istniejącej już elektrowni wodnej - mówi Manuela Borecki - Konstrukcja, która obecnie stoi na Warcie, piętrzy wodę i może doprowadzić do jej wylania. Nasz projekt dzięki zrobieniu przepławki rybnej i torowi kajakowemu zapobiegnie wylewaniu wody. Jeśli chodzi o samą elektrownię to cztery turbiny, które chcemy zamontować będą znajdowały się pod wodą i nie powodują hałasu.

W planach jest także zrobienie drewnianego mostu przejściowego pomiędzy dwoma brzegami. Nad elektrownią ma się znajdować zaś restauracja, a w sąsiedztwie eko-hotel.

- Chcielibyśmy współpracować z właścicielami gospodarstw ekologicznych i z ich zbiorów żywności częstować turystów. Będzie tu także oczywiście zatoczka na kajaki, camping, pole namiotowe, a po przeciwnej stronie na wniosek pani wójt znajdzie się stadnina koni, aby mogły z niej korzystać dzieci - dodaje Manuela Borecki. - Atrakcji jest bardzo dużo, co może przyciągnąć okolicznych turystów, a przede wszystkim w końcu ożywić to miejsce.

Dzięki inwestycji w końcu nie będzie zalewane także boisko na stadionie.

Radni byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli na wizualizacji. Interesowało ich jednak to czy szpecąca turystyczny krajobraz wybudowana już elektrownia wodna zostanie rozebrana.

- Jedna część zostanie rozebrana, a druga zmodernizowana poprzez postawienie ściany, która będzie komponowała się z powstałymi obiektami i nie będzie w żadnym stopniu przypominać obecnego widoku, z który nie godzą się mieszkańcy. Tworzenie całej elektrowni od podstaw wiązałoby się dla nas z niepotrzebnymi kosztami - dodają Manuela Borecki

Aby doszło do wybudowania planowanych inwestycji konieczne jest jednak naniesienie zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Jeśli zgodzą się na to radni i wójt dla niemieckiej firmy będzie to zielone światło do rozpoczęcia inwestycji. Tylko pod takim warunkiem są w stanie odkupić budowlę i stworzyć ciekawą ofertę turystyczną w ciągu 2 lat. W tym czasie mają powstać wszystkie z zaplanowanych obiektów oprócz hotelu, którego budowa potrwa trochę dłużej.

Zdaniem radnych w tej sprawie konieczne są jednak konsultacje społeczne: - Ze względu na to co działo się tu kilka lat temu sami nie możemy podejmować decyzji w tej sprawie. Niech wypowiedzą się mieszkańcy - mówił Agata Grondowa.

Przypomnijmy, że 5 lat temu mieszkańcy protestowali przeciw budowie elektrowni w centrum wsi, obawiając się zalania pobliskich domów i pasażu. Kilka lat później na skutek poszerzenia koryta rzeki zagrożenie stało się realne, a spiętrzona przez tamę Warta podmyła brzeg rzeki i pobliski chodnik, przez co ludzie znów zaczęli martwić się o swój dobytek i bezpieczeństwo.

- Chodzi tylko o lokalizację. Jeśli inwestycja zostanie przeniesiona 500 metrów w górę rzeki nie będzie problemu - uważają radni.

Spotkanie z mieszkańcami odbędzie się prawdopodobnie jeszcze w kwietniu. Inwestorki zapowiadają jednocześnie, że mieszkańcy znajdą pracę w powstałych obiektach i przy ich budowie.

Informacje na temat planowanej inwestycji można znaleźć w jutrzejszym wydaniu "Nad Wartą"