Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą jednego Widoradza - boją się, że będą musieli wymienić dowody

Magdalena Kopańska
Sołtys Grabczak walczy o ujednolicenie nazwy
Sołtys Grabczak walczy o ujednolicenie nazwy Magdalena Kopańska
Zmiana adresów, wymiana dokumentów - co jeszcze czeka mieszkańców Widoradza Górnego i Dolnego? Choć mija prawie rok, odkąd ludzie podjęli decyzję, że chcą wspólnej nazwy Widoradz, sprawa utknęła w urzędniczych procedurach.

- Nadal nic nie wiemy. To jest śmieszne, że trwa to tak długo. Sprawa przycichła, więc nie wiemy, czy będzie zmiana nazwy, czy nie? - zastanawiają się w Widoradzu.

Perypetie mieszkańców wsi wynikają z tego, że często słyszą w urzędach, że ich miejscowość nie istnieje. Jak to możliwe? Otóż w ministerialnym spisie miejscowości są dwie miejscowości: Widoradz Górny i Widoradz Dolny. Mieszkańcy chcą, by urząd ujednolicił nazwy, bo w dowodach osobistych wydawanych przez wydział spraw obywatelskich widnieje nazwa Widoradz.

- W Głównym Urzędzie Statystycznym pracownica odmówiła wydania zaświadczenia z adresem Widoradz, bo ona ma Widoradz Dolny albo Górny. Kiedy pokazałem jej dowód osobisty, stwierdziła, że mogę go wyrzucić do kosza - denerwuje się jeden z przedsiębiorców.

Sprawa jest o tyle skomplikowana, że nawet w Urzędzie Miejskim w Wieluniu jeden wydział wydaje dokumenty z adresem Widoradz, a inny z Widoradz Górny lub Dolny. Urzędnicy tłumaczą się różnymi spisami jeszcze z czasów PRL-u. W tej sprawie odbyły się już konsultacje społeczne. Mieszkańcy chcą ujednolicenia nazwy miejscowości, bo problem cały czas narasta.

- Mimo iż sprawa nabrała rozgłosu, w urzędzie nic się nie zmieniło. Ostatnio meldowałem dziecko i nadal obowiązującym adresem jest Widoradz, choć formalnie taka wieś nie istnieje - podkreśla Maciej Grabczak, sołtys wsi. - Ta fikcja cały czas trwa i ludzie pytają, jak długo jeszcze? Myślałem, że urzędnikom też zależy na wyprostowaniu zamieszania, ale jak widać chyba nie. To lekceważenie mieszkańców.

Sprawa z nadaniem nazwy Widoradz przeciąga się miesiącami z powodu urzędniczej pomyłki. Mimo iż radni miejscy podjęli uchwałę o zmianie nazwy miejscowości, okazała się ona wadliwa. Zamiast "zmiany" w dokumencie powinien się bowiem znaleźć zapis o "zniesieniu" nazwy. Wysłany do Urzędu Wojewódzkiego wniosek został więc cofnięty. Według zaleceń należy dokonać zniesienia dotychczasowych nazw oraz ustalić nową nazwę.

Wydział gospodarki komunalnej i mieszkaniowej Urzędu Miejskiego ponownie przygotowuje więc wniosek do wojewody. Dlaczego trwa to tak długo? Naczelnik wydziału nie chce udzielać szczegółowych informacji. Twierdzi, że to drobne poprawki.

- Mamy termin do końca roku. Na pewno zdążymy - zapewnia naczelnik Waldemar Kluska.

Do wojewody należy ponowne sprawdzenie wniosku i jego ewentualna korekta. Ostateczną decyzję w sprawie ustanowienia nazwy Widoradz podejmie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Mieszkańcy boją się, że ministerstwo wcale nie musi się zgodzić na ujednolicenie nazwy. Wówczas ratusz będzie musiał stosować dwie nazwy: Widoradz Górny i Dolny. A to oznacza wymianę dowodów osobistych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto