Podopieczni trenera Shuichi Mizuno zdobyli tylko 51 punktów! Na tym szczeblu rozgrywek to kompromitacja. Ale nie mogło być inaczej, skoro gra wielunian była koszmarna. Błąd gonił błąd. Tylko w pierwszej odsłonie przyjezdni zepsuli aż pięć zagrywek. Zresztą w żadnym secie wielunianie nie byli w stanie nawiązać wyrównanej walki z AZS. Jedynie za postawę w pierwszej części drugiej odsłony należy się gościom kilka ciepłych słów. Prowadzili 6:4, zaś po asie serwisowym Macieja Zajdera remisowali 14:14. Potem było jeszcze 16:16. Co z tego, skoro fatalny odbiór zagrywki sprawił, że gospodarze objęli prowadzenie 20:17, którego nie oddali do końca seta. W partiach pierwszej oraz trzeciej gracze Pamapolu jedynie statystowali. Czasem wyglądało to tak, jakby stali na boisku i patrzyli, jak zawodnicy z Warszawy punktują. Na najlepszego gracza meczu wybrano Zbigniewa Bartmana z AZS.
AZS Politechnika Warszawska - Pamapol Wielton Wieluń 3:0 (25:16, 25:19, 25:16)
AZS: Nowak, Maikel Salas, Bartman, Prygiel, Ardo Kreek, Kubiak - Wojtaszek (libero) oraz Wierzbowski, Oleksandr Stacenko. Trener: Radosław Panas.
Pamapol: Serhij Antanowicz, Matejczyk, Martin Costa, Rybak, Zajder, Serhij Kapelus - Milczarek (libero) oraz Buniak, Dmytro Babkow, Andrzej Stelmach, Sarnecki, Błoński. Trener: Shuichi Mizuno.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?