Jeszcze przed sobotnimi zawodami w Piwnicznej - Zdroju biegacz z Wielunia Artur Jasiński jako główny cel stawiał sobie pobiec najlepiej jak będzie w stanie i dać z siebie wszystko. Marzyło mu się pobicie rekordu życiowego i przekroczenie bariery 34 minut w biegu na 10 km. Liczył też, że uda mu się zdobyć medal.
Po biegu zawodnik jest z siebie zadowolony i ma ku temu powody. Rekord życiowy poprawił znacznie. Dystans pokonał bowiem w czasie 32.11! Artur wywalczył tytuł Mistrza Polski w kategorii Masters M-45. Jak mówi, dziś wszystko zagrało.
Ten wynik mnie samego zaskoczył. Plan był taki, by połamać34 minuty, a niewiele brakło, by połamana została granica 32 minut. Brak mi słów na to, co się dzisiaj stało - komentuje swój wynik Artur Jasiński.
W dzisiejszych zawodach biegacz z Wielunia wywalczył też pierwsze miejsce w kategorii M - 40, trzecie miejsce w kategorii Masters Open i 12 miejsce w kategorii Open w całym biegu.
Biegacz dziękuje za wsparcie swoim sponsorom z restauracją Latakia na czele, dzięki którym mógł pojechać na mistrzostwa, trenerowi Rafałowi Gnile oraz kibicom, których w Wieluniu nie brakuje.
Pozdrawiam wszystkich moich kibiców, ludzi, którzy dobrze mi życzą i wszystkich tych, którzy przyczynili się do tego, że jestem tu, gdzie jestem i mogę walczyć o najwyższe cele. Jutro ciąg dalszy walki o medal z Mistrzostwach Polski, tym razem w półmaratonie. Nogi zmęczone, ale będę walczył z całych sił dla Was kochani - zapowiada Artur Jasiński.
W naszej galerii znajdziecie zdjęcia z dekoracji po dzisiejszych zawodach oraz z pobytu Artura w Piwnicznej-Zdroju.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?