Władze powiatu pajęczańskiego zmieniają rozkład godzin pracy działoszyńskich aptek, bo tak zażyczył sobie wojewoda łódzki. Organ nadzoru doszedł do wniosku, że jedna apteka dyżurująca całą dobę (w Pajęcznie) na cały powiat to za mało. Łódzcy urzędnicy odwołują się do prawa farmaceutycznego i orzeczeń sądów administracyjnych.
- Nie mamy innego wyjścia, jak tylko wyznaczyć aptekom w Działoszynie tygodniowe dyżury, tak samo jak ma to miejsce w Pajęcznie - mówi Maria Straus, naczelnik wydziału zdrowia i edukacji w pajęczańskim starostwie powiatowym.
Problem w tym, że pomoc lekarską w nocy i dni wolne od pracy można uzyskać w Pajęcznie albo Wieluniu i tam też mieszkańcy kupują leki. - Żeby dyżurować w nocy, to trzeba mieć dla kogo. Na siłę wprowadza się rozwiązania, które są dla nas ogromnym obciążeniem - mówią działoszyńscy aptekarze.
Szerzej na ten temat w tygodniku "Nad Wartą", który ukaże się w środę 3 czerwca z "Dziennikiem Łódzkim".
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
