Pierwszy mail z informacją o podłożonym w budynku starostwa powiatowego w Wieluniu ładunku wybuchowym przyszedł o godz. 11:58. W ciągu następnych czterech minut do starostwa wpłynęły dwa kolejne. Zgodnie z procedurą starosta Marek Kieler zdecydował o ewakuacji budynku.
- Informacja, którą otrzymaliśmy w mailach mówiła o tym, że w budynku podłożono bombę i zginiemy za to, ze Polacy uczestniczyli w wojnie w Iraku - relacjonuje Marek Kieler. Po przeprowadzeniu ewakuacji sprawdzono, czy nikt nie został w budynku.
Ewakuowani pracownicy starostwa przeszli do budynku II Liceum Ogólnokształcącego, a pracownicy urzędu miejskiego do Wieluńskiego Domu Kultury. Na miejscu pracują wieluńscy policjanci i strażacy.
-W chwili obecnej wspólnie z funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu zabezpieczamy miejsce zdarzenia. Oczekujemy na przybycie pirotechnika policyjnego, który dokona sprawdzenia budynku starostwa pod kątem możliwości podłożenia ładunku wybuchowego - mówił jeszcze w trakcie prowadzenia działań kom. Robert Baryła, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Wieluniu. Ostatecznie okazało się, że alarm był fałszywy.
-Budynek został sprawdzony pod kątem pirotechnicznym, okazało się że informacja o podłożonym ładunku wybuchowym nie potwierdziła się, nie było żadnego zagrożenia. Wieluńscy policjanci obecnie wyjaśniają szczegółowo okoliczności tej sprawy, a w szczególności kto jest odpowiedzialny za wywołanie fałszywego alarmu - informuje asp. Katarzyna Grela, rzecznik prasowy KPP w Wieluniu. Za wywołanie fałszywego alarmu grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?