Zbiórka dla małego Kubusia z Nowej Brzeźnicy zakończona sukcesem

Strach, łzy, nieprzespane noce. Te właśnie uczucia towarzyszyły rodzicom małego Kubusia Szwagruk z Nowej Brzeźnicy w powiecie pajęczańskim. Kuba urodził się 28 listopada 2018 roku, jednak walka o jego życie zaczęła się o wiele wcześniej. U chłopca wykryto bardzo skomplikowaną wadę serca. Lekarze w Polsce byli bezradni. Rodzice zmuszeni byli szukać ratunku za granicą. Udało się. Specjaliści z kliniki w Bostonie wyrazili zgodę na przeprowadzenie operacji serduszka Kuby. Jak jednak wiadomo, zagraniczne leczenie wiąże się ze sporymi kosztami.

Życie 3-latka z powiatu pajęczańskiego wyceniono na ponad 2 mln zł. Ruszyła zbiórka na Siepomaga.pl. Do tego doszły licytacje na Facebookowej grupie poświęconej Kubusiowi, a także challange. Momentami było jednak krytycznie. Licznik stał w miejscu, a Kubuś z dnia na dzień był słabszy. Rodzice chłopca błagali o pomoc i pukali do każdych możliwych drzwi, aby tylko zdążyć uratować swoje dziecko. Pod koniec pierwszego terminu zakończenia zbiórki brakowało blisko 500 tysięcy złotych do pełnej kwoty niezbędnej, by operacja doszła do skutku. Zbiórkę przedłużono o kilka dni.

Ostatecznie miała się ona zakończyć 16 sierpnia. W ostatnich dniach licznik zaczął się kręcić jak oszalały. Setki wpłat sprawiły, że w piątek 12 sierpnia, licznik pokazał 100% na zbiórce Kubusia. Teraz rodzice 3-latka kompletują niezbędną dokumentację i we wrześniu lecą do Boston Children’s Hospital, gdzie chłopiec przejdzie operację serduszka.

Jestem ogromnie wzruszona,że udało się zebrać tyle środków na leczenie. Łzy płyną mi po policzkach.Dziękuję wszystkim. Klubowi Rakowi Częstochowa,Rafałowi Jackiewiczowi, Marcinowi Gortatowi, Alicji Tchórz i wielu innym sportowcom, którzy pomagali poprzez przekazanie fantów. Dziękuje całej grupie Serce dla Kubusia-Licytacje administratorom i moderatorom ludziom, którzy przekazywali w grupie Kubusia fanty, a także anonimowym darczyńcom, którzy pomagali. Dziękuję także Kamilowi z Krakowa, który nam pomógł zdobyć fanty od sportowców.Dziękuję również za wiele kiermaszów organizowanych przez wielu wspaniałych ludzi, z których dochód przekazywany był do puszek dla Kubusia.To jest wspaniałe, ile ludzie serca włożyli w pomoc Kubusiowi, by uratować jego serduszko-mówi ze łzami w oczach wdzięczna Sonia Szwagruk, mama Kubusia.