Treningi z Ewą Chodakowską odmieniły jej życie. Magdalena Majtyka z Wielunia zachwyca formą ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Codzienny trening to dzisiaj dla 38-letniej Magdaleny Majtyki norma, a jednocześnie przyjemność, bo ćwiczenia stały się dla niej pasją i weszły jej w krew. Nie wyobraża sobie już dnia bez treningu. Ale jak w życiu każdego człowieka musiała do tego dojrzeć. A przełomowym momentem było rzucenie palenia. Wówczas brak nikotyny, spowodował że zaczęła podjadać i przybiera na wadze. I właśnie wtedy powiedziała stop.

- Wszystko zaczęło w 2011 roku. Postanowiłam wówczas rzucić palenie. Do tego czasu nie prowadziłam zdrowego stylu życia. Nie odżywiałam się zdrowie i nie miałam ruchu. Słodycze, cola, słodkie napoje były na porządku dziennym. W 2011 roku w swoje urodziny postanowiłam rzucić palenie. Brak nikotyny spowodował jednak, że zaczęłam zajadać i jak łatwo się domyślić waga zaczęła iść do góry coraz wyżej. Właśnie wtedy tez założyłam konto na facebooku i trafiłam na profil Ewy Chodakowskiej. Zaintrygowała mnie. Zaczęłam czytać jej posty i to jak ona przekonywała do zdrowego stylu życia wydawało mi się naprawdę proste, a zdrowe i jednocześnie smaczne posiłki łatwe do przygotowania. Postanowiłam spróbować. Raz było lepiej, raz gorzej, ale jakoś powoli szłam do przodu i wytrwałam - mówi Magdalena Majtyka, której przemiana rozpoczęła się 10 lat temu i trwa cały czas. Dzisiaj zachwyca formą, a na swoim profilu na Instagramie motywuje do zdrowego stylu życia inne kobiety.

W treningach najważniejsza jest systematyczność. Magdalena Majtyka pytana o to, czy nigdy nie zdarzyło jej się odpuścić odpowiada, że oczywiście gorsze dni i chwile zwątpienia się zdarzały, ale trzeba je przetrwać.

- Czasami odpuszczałam, ale po jakimś czasie wracałam i tak powoli małymi krokami wyszła z tego moja codzienna rutyna. Dzisiaj bez treningu czuje się po prostu źle. To nie jest przymus to mój styl życia. Tak samo jest z dietą. Lubię zdrowo jeść. Śmieciowe jedzenie zwyczajnie mi nie smakuje i źle się po nim czuje. Cały czas mam wykupiona dietę u Ewy Chodakowskiej, ale coraz częściej dokładam tam już swoje posiłki. Odstawiłam zupełnie słodkie napoje. Od trzech lat obserwuje Ewę na Instagramie i biorę udział we wszystkich wyzwaniach - dodaje Magdalena Majtyka. I zdradza, że po jednym z wyzwań przestała słodzić kawę i herbatę.

Kiedy pytamy Magdę Majtykę, co ze słodyczami, które kocha większość z nas śmieje się, że jak zjemy je raz na jakiś czas, świat się nie zawali.

- Sama lubię słodycze. Nie wykluczam ich całkowicie ze swojej diety, tylko panuje nad tym ile, i kiedy je zjadłam. We wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek, aby się nie katować. Treningi mają nam dawać energię niezbędną do życia i sprawić, byśmy czuły się piękne i zdrowe. A jak od czasu do czasu zjemy coś pysznego, nie załamujmy się. Spalimy to na treningu - uśmiecha się Magdalena Majtyka.

Jej marzeniem było spotkanie na żywo Ewy Chodakowskiej, z którą ćwiczyła od lat w domu, korzystając z dostępnych w internecie treningów. Kiedy w ubiegłym roku udało jej się wyjechać na warsztaty z Ewą Chodakowską była przeszczęśliwa.

- To było niesamowite spotkanie. W jednym miejscu spotkały się fanki Ewy i zdrowego stylu życia. Mogłyśmy poznać Ewę Chodakowską prywatnie i przekonać się, że jest taka sama na żywo. Podziwiam ją za to, że potrafiła zmotywować tyle Polek do zadbania o lepszy styl życia i zdrowie. A dziś wiem, że zawsze warto podjąć taki krok. Jestem tego przykładem - podsumowuje Magdalena Majtyka.

Być może i jej uda się poprzez opowiedzenie swojej historii zachęcić kogoś do walki o siebie, o lepsze samopoczucie, formę i przede wszystkim zdrowie.

Zobaczcie parę zdjęć z metamorfozy jaką dzięki ćwiczeniom przeszła Magdalena Majtyka.