Kopalnia w Złoczewie według wcześniejszych planów miała przedłużyć funkcjonowanie elektrowni w Bełchatowie. Sprawa ciągnie się od lat, ale – jak wynika z ostatnich zapowiedzi – nie ma mowy o realizacji wielkiej inwestycji. Potwierdziła to nam Polska Grupa Energetyczna, do której zwróciliśmy się o potwierdzenie pojawiających się w tej sprawie wypowiedzi.
- W nowej Strategii do 2030 roku PGE stworzyła ramy i kierunki rozwoju Grupy oraz przygotowała Grupę do transformacji. Obecnie, PGE czeka na decyzje właścicielskie odnośnie przyszłości aktywów konwencjonalnych. Zadaniem PGE konieczne jest stworzenie strategicznej rezerwy węglowej zarządzanej przez Skarb Państwa jako gwaranta bezpieczeństwa energetycznego Polski do czasu wybudowania elektrowni jądrowej oraz równoległe inwestowanie przez spółki energetyczne w polskie źródła OZE – poinformowała nas Małgorzata Babska, rzecznik prasowy, kierownik Wydziału Komunikacji Zewnętrznej i Biura Prasowego PGE.
- Oczekiwania społeczne, polityka klimatyczna i regulacje podążają w kierunku neutralności klimatycznej - uzasadnia. - W takim scenariuszu PGE nie widzi możliwości realizacji projektu zagospodarowania nowego złoża, jednak finalna decyzja w tym zakresie należeć będzie do przyszłego podmiotu skupiającego aktywa węglowe. Dzisiaj budowa kopalni jest nierentowna. Złoże Złoczew pozostanie natomiast w rezerwie energetycznej dla Polski.
Odkrywka w Złoczewie. Eksploatacja wiązała się z ogromnymi zmianami
Złoże węgla brunatnego „Złoczew” – jak informowaliśmy na naszych łamach wcześniej - rozciąga się pasem o szerokości 1000-1500 m na przestrzeni ok. 10 km. Węgiel zalega na głębokości ok. 300 metrów. Zasobność złoża szacuje się na 600 mln ton. Zdecydowana większość pokładów surowca znajduje się w granicach gminy Złoczew. Zwałowisko zewnętrzne planowane było na obszarze gminy Ostrówek. Jeśli kopalnia by powstała, w trakcie jej eksploatacji nieodwracalnie przekształcony zostałby obszar o powierzchni 6 tys. hektarów. W przeważającej części są to obecnie grunty orne. Z powierzchni ziemi zniknąć miało ponad 30 wsi i ich przysiółków, a koryto rzeki Oleśnica planowano przesunąć o kilka kilometrów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?