Nikt nie pomyślał, że tym kobietom mogło się coś stać? Pomyślmy, nikt nie zgłosił zaginięcia kobiet? Skoro nie, oznacza, że ktoś wie gdzie przebywają, więc po co ta lista i zamieszanie? Powiedzmy, że sąd daje prawa rodzicielskie ojcu, a matce każe płacić alimenty, matka wraca do rodziców lub babci czy mieszka u nowego partnera i co? Nikt nie wie gdzie? Policja jest taka nieudolna, czy nie chce im się zwyczajnie d... ruszyć? Jeśli te kobiety żyją to wiadomo gdzie są! Problem tylko z tymi co wybrały pracę w zawodzie k.... i wyjechały zagranicę, resztę można szybko namierzyć.