Na igrzyska do Vancouver pojedzie panczenista Zbigniew Bródka. Będzie to jedyny w światowym święcie zimowego sportu olimpijczyk z województwa łódzkiego.
Dopiero od dwóch lat wychowanek trenera Mieczysława Szymajdy, pasjonata sportu, twórcy ośrodka łyżwiarskiego w UKS Błyskawica Domaniewice i nauczyciela tamtejszej SP, ściga się na długim torze. Zaczynał od short tracku, jak każdy łyżwiarz w Domaniewicach.
- U nas nie ma sztucznego lodowiska, więc trenujemy na naturalnym, wylewanym na asfaltowym boisku szkolnym - mówi Mieczysław Szymajda. - To jest prostokąt 55 na 35 metrów. Zbyszek też tak zaczynał, kiedy był w piątej klasie podstawówki. Moi uczniowie osiągali dobre wyniki w szkolnych imprezach masowych "Złotym krążku" i "Błękitnej sztafecie" organizowanych przez SZS. Kiedy je zlikwidowano i zaczęto popularyzować short track pomyślałem, dlaczego nie spróbować. Powołaliśmy do życia klub Błyskawica i młodzież garnęła się. Kłopot mieliśmy, jak nie było mrozu, ale jakoś to szło. Zbyszek był jednym z najzdolniejszych. Talent miał też Łukasz Fabiański i gdyby nie ciężka kontuzja, to może obaj szykowaliby się teraz na olimpiadę - dodaje pierwszy trener domaniewickiego olimpijczyka.
Najbardziej utalentowanych zawodników UKS Błyskawica przekazuje do szkół mistrzostwa sportowego. Bródka trafił do SMS Białystok, a kiedy zaczął studia startował w barwach AZS Politechnika Opolska.
- Jestem wdzięczny trenerom z Białegostoku i Opola, że pod ich okiem talent Zbyszka rozwijał się - mówi Szymajda.
Dwa lata temu Szymajda wpadł na pomysł, żeby jego wychowanek spróbował sił na długim torze.
- Skonsultowałem to z doświadczonymi trenerami z Pilicy Tomaszów i z trenerem kadry Krzysztofem Niedźwiedzkim. Po kilku sprawdzianach uznaliśmy, że Zbyszek zostanie na długim torze. Brakowało mu "objeżdżenia" i techniki, bo jest inna niż w short tracku, ale szybko nadrabiał braki.
Przełom w karierze Bródki przyniosły ostatnie tygodnie. W styczniu zadebiutował w mistrzostwach Europy i w Hamar wszedł do czołowej szesnastki w wieloboju. Na 500 m był 10., na 1.500 zajął 11. miejsce. Kilka dni temu w Zakopanem zdobył tytuł mistrza Polski seniorów w wieloboju.
- Zbyszek to bardzo inteligentny chłopak, świadomy celu, do którego dąży, pracujący racjonalnie - mówi Szymajda. - No, a przy tym ma dobry silnik.
W Domaniewicach Bródka będzie dwa dni, a później czeka go przysięga olimpijska w PKOl i 1 lutego wylot do Kanady. Najpierw na kilka dni do Calgary, aby zaaklimatyzować się, a 6 lutego, kiedy otwarta zostanie wioska olimpijska ekipa panczenistów przeniesie się do Vancouver.
- To imponujące, co robi w Domaniewicach Mieczysław Szymajda - mówi Andrzej Stańczak, sekretarz generalny PZŁS. - Szkolić łyżwiarzy nie mając sztucznego lodowiska, to ewenement.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?