Remis z faworyzowanym Ursusem należy uznać za dobry wynik, jednak wielunianie mogą żałować, że nie udało się zgarnąć pełnej puli. Obrona wicelidera tabeli nie prezentowała w tym meczu zbyt wysokiej formy i gospodarze dosyć łatwo stworzyli sobie sporo dogodnych sytuacji strzeleckich, które równie łatwo zmarnowali. Goście objęli prowadzenie po pół godzinie gry, WKS wyrównał w 68. minucie. Gola na wagę remisu zdobył głową Marcin Kiwak, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku za Piotra Przezaka. Kiwak wykorzystał znakomite dośrodkowanie Pawła Baraniaka. Skrzydłowy WKS był największym utrapieniem defensywy warszawian i tylko szkoda, że sam nie wykorzystał doskonałych okazji do wpakowania piłki do siatki.
W dwóch meczach rundy wiosennej WKS zgromadził cztery punkty, co jest pokaźnym dorobkiem, biorąc pod uwagę fakt, że podopieczni trenera Marka Przybyła grali z czołowymi drużynami ligi Przypomnijmy, że tydzień temu WKS wygrał w Radomiu z Bronią 2:1. Kolejny pojedynek na stadionie przy ulicy Wojska Polskiego kibice obejrzą dopiero 18 kwietnia, kiedy WKS zmierzy się ze Startem Otwock. Teraz drużynę z Wielunia czeka seria czterech spotkań wyjazdowych. Ich rywalami będą kolejno ŁKS Łódź, Omega Kleszczów, GKP Targówek i Legia II Warszawa.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
