Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluński kanał ratunkiem dla mieszkańców ul. Jagiełły

Magdalena Kopańska
Podczas ostatnich ulew ulica Jagiełły wraz z okolicznymi polami zamieniła się w wielkie jezioro
Podczas ostatnich ulew ulica Jagiełły wraz z okolicznymi polami zamieniła się w wielkie jezioro fot. Magdalena Kopańska
Kanał wieluński, który zbiera wody opadowe prawie z całego miasta, w wielu miejscach jest niedrożny.

Czym to grozi, przekonali się podczas ostatniej powodzi mieszkańcy ulicy Władysława Jagiełły. Podtopione zostały domy i podwórka, woda wdarła się do piwnic. W efekcie ulica została zamknięta, bo nie można było tamtędy przejechać.

Mieszkańcy za taki stan rzeczy obwiniają gospodarzy zaniedbanego kanału. Pytają, kiedy ruszy zapowiadana od kilku lat jego przebudowa.

- Woda nie mieści się w korycie kanału. Wiele razy interweniowaliśmy w ratuszu. Jeszcze w kwietniu przed powodzią składaliśmy pisma do przewodniczącego rady. Wszędzie prosimy: pomóżcie, bo tworzą się rozlewiska, pomóżcie, bo smród jest taki, że nie da się normalnie żyć - mówi Jarosław Dyja, mieszkaniec ul. Jagiełły.

Zdaniem burmistrza powódź pokazała wiele słabych punktów systemu melioracji. Jednym z nich jest kanał wieluński.

- To nie jest tak, że w sprawie kanału wieluńskiego nic się nie dzieje. Każdy, kto śledzi obrady Rady Miejskiej widzi, że systematycznie podejmujemy uchwały w sprawie wykupu gruntów - podkreśla burmistrz Mieczysław Majcher. - Inna sprawa, że trwa to latami, bo wielu właścicieli nie chciało się zgodzić na sprzedaż ziemi. Niektórych musieliśmy wręcz błagać o grunty, niemniej udało się i pierwsza część inwestycji będzie realizowana już w tym roku.

300-metrowy fragment kanału od Pysznej do przepustu w Bieniądzicach będzie poszerzany. Dalej inwestycja utknęła, bo miasto nie dysponuje gruntem.

Burmistrz zapowiada, że niezależnie od tego cały kanał ma być czyszczony. By go udrożnić, usuwane będą śmieci i wycinane krzaki.

Na przebudowę kanału potrzebnych było 140 działek. Wykupy gruntów trwają od 2006 roku. 120 zostało już wykupionych, 11 oddano do wywłaszczenia, stan prawny 5 jest obecnie regulowany a w 4 przypadkach trwają jeszcze negocjacje z ich właścicielami.

- Procedura wywłaszczeniowa to ostateczność. Wolimy negocjacje, bo sprzedaż następuje szybciej - podkreśla Maria Zarębska, naczelnik wydziału gospodarki przestrzennej i rolnictwa Urzędu Miejskiego.

Dla mieszkańców ul. Jagiełły to nie do pomyślenia, że inwestycję blokują ludzie.

- Niektórzy chcą zarobić, tymczasem my cierpimy. Ja bym zaprosiła do siebie tych ludzi, którzy nie chcą sprzedać gruntów, żeby zobaczyli, jak na naszych podwórkach można było pływać - denerwuje się Elżbieta Szmigielska. - Apeluję, by zwyciężył zdrowy rozsądek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto