Radni z komisji rewizyjnej uważają, że starostowie ich lekceważą. Dali temu wyraz na wczorajszej sesji. Pretekstem stało się pismo, jakie zarząd powiatu wystosował w związku z uwagami komisji w sprawie koszenia rowów przy drogach powiatowych.
- Do tej pory myślałem, że nasza praca nie jest postrzegana jako niepotrzebna, Po tej odpowiedzi stwierdzam, że nie do końca trzeba się liczyć z komisją. Odpowiedź jest wręcz arogancka, a jej sens jest taki: "Nie pytajcie się o nic, bo i tak będzie, jak my uważamy" - nie kryje irytacji radny Franciszek Widera.
Radni z komisji rewizyjnej swoje niezadowolenie demonstrowali już kilka miesięcy temu (czytaj: Wieluńscy radni: Ujawniamy nieprawidłowości, ale zarząd ma zawsze rację). Czara goryczy widocznie się przelała, skoro na wczorajszej sesji krytyki zarządowi nie szczędziła także radna koalicji Krystyna Miśkiewicz. - Satysfakcjonowałyby nas odpowiedzi miarodajne, a przynajmniej nie mijające się z prawdą - skwitowała radna Miśkiewicz.
Starosta Andrzej Stępień stwierdził, że wnioski i uwagi, którymi komisja zasypuje zarząd, są cenne i nie ma mowy o lekceważącym podejściu. - Nie unikamy odpowiedzi. Staramy się odnosić do uwag maksymalnie prosto, czytelnie, bez zbędnych kurtuazji. Liczymy się ze zdaniem komisji rewizyjnej, choć każdy ma prawo do swoich odczuć. Na tym polega demokracja - mówił szef powiatu.
- Nie będziemy mieli za złe, jeśli zarząd wykaże trochę kurtuazji. Jeśli odpowiedź sprowadza się do stwierdzenia "Nie, bo nie", to nie jest to demokracja - kontrował radny Waldemar Kluska.
Starosta obiecał jednak, że będzie uczestniczył (lub wicestarosta Marek Kieler) w posiedzeniach komisji, by wszelkie niejasności od razu sobie wyjaśniać. Radny Widera wyraził zadowolenie z tej deklaracji.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?