Obiekt nie budziłby zapewne takich emocji, gdyby nie jego pogmatwana historia. Ładnych parę lat temu kupiła go Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Został on zaoferowany na zamianę właścicielowi domu, który musiałby zostać zburzony, by móc przebudować skrzyżowanie Warszawskiej i Krakowskiego Przedmieścia.
Do zamiany jednak nie doszło, na skrzyżowaniu nadal tworzą się korki, a budynek przy Warszawskiej 5 jest na garnuszku powiatu. W imieniu skarbu państwa wojewoda przekazał nieruchomość starostwu na cele oświatowe. Ani przez moment jednak nie miał on nic wspólnego ze szkolnictwem. Obecnie dzierżawi go firma "Las i Ogród".
W informacji o stanie mienia powiatowego, który przedstawiono radnym na jednej z ostatnich sesji, zabrakło danych o wpływach z dzierżawy. Nie spodobało się to Waldemarowi Klusce. Radny wytknął przy tej okazji staroście, że budynek oddano w prywatne ręce bez przetargu, co w jego ocenie świadczy o niegospodarności. Umowa już kilka razy była przedłużana.
Jak się okazało, informacji o wpływach zabrakło, bo budynek nie jest w bezpośrednim zarządzie starostwa, lecz zespołu obsługi placówek oświatowych. Skarbnik podał jednak, że miesięcznie firma płaci 2,4 tys. zł.
Starosta nie ma sobie nic do zarzucenia. Przekonuje, że dzierżawa świadczy właśnie o gospodarności, bo inaczej budynek mógłby stać bezużytecznie i niszczeć.
- Obiekt jest użytkowany i przynosi konkretne wpływy. Cóż potrzeba więcej? - pyta Andrzej Stępień. - Na początku nie było pomysłu na jego zagospodarowanie. Sukcesem było to, że udało się znaleźć najemcę.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?