Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weekend paczkowych cudów. Finał Szlachetnej Paczki w Wieluniu[Zdjęcia]

Ireneusz Wierzbicki
Niezliczona ilość wymarzonych prezentów trafiła do rąk najbardziej potrzebujących mieszkańców regionu podczas kolejnej odsłony akcji „Szlachetna Paczka”. Zmęczeni wytężoną pracą wolontariusze odzyskiwali siły, widząc nieopisaną radość i łzy szczęścia obdarowywanych.

Wśród darów dominowały artykuły spożywcze i środki higieniczne, ale nie brakowało też sprzętów AGD, mebli i zabawek. W tym roku w rejonie wieluńskim pomocą zostało objętych 86 rodzin, wybranych spośród ponad 160 odwiedzonych przez wolontariuszy. Przekazano pomoc o łącznej wartości około 200 tys. złotych. W rozwożeniu paczek pomagali druhowie ochotniczych straży pożarnych.

– Organizacja finału „Szlachetnej Paczki” to skomplikowane zadanie logistyczne, ale wykorzystując moje wcześniejsze doświadczenie jestem w stanie nad nim zapanować – wskazywał Alan Piesik, który już po raz drugi był liderem wieluńskiego rejonu. Udało mu się zebrać liczną grupę oddanych wolontariuszy, z których wielu pomaga „Paczce” już od lat.

– Ja jestem osobą, która bardzo lubi pomagać ludziom. Wielką radość sprawia mi to, że w jakikolwiek sposób mogę dzielić się swoim czasem, sercem, zdolnościami z ludźmi, którym w życiu się coś nie poukładało i którzy są często bezsilni – przekonywała związana z „Paczką” już od czterech lat Grażyna Ryczyńska. Jak dodała, jest bardzo szczęśliwa, że poznaje tu tylu młodych ludzi, zarażonych pasją pomagania i bardzo chętnie pracujących w wolontariacie.

– Czasami ludzie mówią, że ktoś jest biedny czy nieszczęśliwy na własne życzenie. Nie zawsze bym się z tym zgodziła. Ludzi dotykają choroby, niektórzy nie są też tacy zaradni życiowo, a inni nie mogą znaleźć pracy ze swoim wykształceniem. Trzeba im podać rękę – wskazywała pani Grażyna, która zaangażowała się nie tylko w odnajdywanie osób potrzebujących pomocy, ale i w pozyskiwanie darczyńców.

– Byłam nauczycielem w szkole średniej, jak również pełnię różne społeczne funkcje w powiecie, więc mam szersze możliwości, żeby pozyskać darczyńców dla tych rodzin – przekonywała.

Jednym z najważniejszych zadań postawionych przed wolontariuszami było ankietowanie osób zgłoszonych do programu. Ochotnicy na własne oczy przekonywali się, w jakich warunkach mieszkają najubożsi mieszkańcy regionu i jakie mają potrzeby.

– Rodziny, które odwiedziłam, były bardzo szczęśliwe, że są osoby, które się nimi interesują i chcą im pomóc. Wiele z nich zgłaszało bardzo skromne potrzeby, przede wszystkim dotyczące żywności i środków higienicznych, ponieważ nie starcza im na to pieniędzy – wskazywały wolontariuszki Natalia Płóciennik i Małgorzata Porażka. I dodały, że udział w akcji uświadomił im, iż warto pomagać i dawać coś od siebie innym.

– Jesteśmy z tego bardzo zadowolone i dumne – podkreślały.

Warto jednak pamiętać, że żadna pomoc nie mogłaby trafić do potrzebujących gdyby nie darczyńcy. W tym roku po raz pierwszy znaleźli się wśród nich uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej w Załęczu Małym.

– Co roku widzimy, jak inni obdarowują potrzebujących, więc teraz postanowiliśmy także się do tej akcji przyłączyć. Przyłączyli się harcerze, ale i nie tylko, bo w akcji wzięła udział cała szkoła. Jest to pierwsza nasza taka akcja, ale myślę, że nie ostatnia. Zebraliśmy artykuły spożywcze, chemię i zabawki – mówiła Joanna Męcfel, drużynowa zastępu „Leśne duszki” z Załęcza Małego.

Od 2012 roku w akcję zaangażowana jest także Szkoła Podstawowa w Konopnicy. Dzięki trwającej od kilku tygodni akcji na finał dyrektor szkoły Michał Janik wraz z nauczycielami i uczniami przywiózł aż 45 paczek.

Tymczasem już po raz trzeci w „Szlachetną Paczkę” zaangażowała się społeczność Gimnazjum w Czarnożyłach.

– Udział w tej akcji to inicjatywa moich uczniów. Myślę, że zadecydowała o tym chęć pomocy innym, którą na co dzień staramy się przekazywać naszej młodzieży. Zebraliśmy artykuły spożywcze, chemiczne, kosmetyki, a także biurko, kołdry, pościel, fotel obrotowy i małe upominki dla rodziny – wymieniała Alicja Śnietura, dyrektor Gimnazjum w Czarnożyłach.

Do akcji włączyły się także wszystkie szkoły ponadgimnazjalne z Wielunia. Na oficjalnym otwarciu spotkaliśmy dyrektor II LO w Wieluniu Renatę Tatarę wraz z uczniami, którzy przynieśli ze sobą mnóstwo paczek.

Z prezentów przyniesionych przez darczyńców formowano w sztabie paczki z przeznaczeniem dla konkretnych rodzin. Pomagała w tym m.in. aktualna II wicemiss Polonia, Katarzyna Włodarek.

– To jest dla mnie bardzo ważne, bo jestem z Wielunia i cieszę się, że mogę moją aktywność w konkursach miss połączyć z takimi pięknymi akcjami, jak ta dzisiejsza – wyjaśniała.

Foto: Dawid Natołoczny​

Zdjęcia i relację będzie można znaleźć w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto